*Oczami narratora*
Ostatnia piosenka, występ zbliża się do końca. Rey była na scenie i śpiewała razem z Violettą "Como Quieres". Pablo oglądał ich występ obok kurtyny.
Akurat, gdy śpiewały refren, za kulisami pojawiła się Angie.
- Pablo, przepraszam za spóźnienie, jeju, już koniec? Ach, jak one pięknie wyglądają! - miała rację. Violetta miała na sobie różową, a Rey - niebieską sukienkę. Jednak Pablo był już teraz głuchy na słowa Angie.
- Pablo, posłuchaj mnie! Ja ci wyjaśnię, wszystko!! - nic. Zero reakcji. On tylko patrzył w kierunku sceny. Angie też to zauważyła i postanowiła wykorzystać. Ominęła go i pobiegła w kierunku drugiej strony sceny. Tymczasem obok Pablo pojawiła sie nagle.. Jade.
- Jade?!! - wrzasnął Pablo - Co ty tu robisz?!
- Gdzie German?! Pablo, gdzie mój German?!
- Jest na widowni, o tam. - wskazał jej.
- Muszę mu wszystko wystłumaczyć!
- Co?! Zwariowałaś?! Nie widzisz, że trwa występ?!
- Z drogi! - krzyknęła i wbiegła na scenę.
Pablo chciał ją powstrzymać, ale na nic.
Nagle ku zdziwieniu wszystkich (łącznie z Rey i Violettą) z lewej strony sceny przybiegła Jade, a z prawej - Angie.
Rey i Viola skończyły śpiewać.
- Co wy tu robicie? - szepnęła Rey.
- Dawaj ten mikrofon! - wrzasnęła Jade i wyrwała jej go.
- Jade, co ty wyprawiasz?! - powiedziała Violetta.
- German.. Ja cię przepraszam za wszystko. Wybaczcie dziewczyny, uczniowie, i Pablo - zwróciła się do niego, a on złapał się za głowę za sceną - ale musiałam w końcu wam wszystko wyjaśnić. Ja chciałam tylko.. German, kocham cię. I jeśli tylko mi dasz szansę, obiecuję że się poprawię. Wiele zrozumiałam przez ten czas, gdy nie było cię obok mnie. I muszę przyznać, że.. bardzo tęsknie. I nie potrafię bez ciebie żyć. Ale niestety jest jeszcze coś, o czym musisz wiedzieć.
- Jade, co? - zdziwił się German na widowni, wstając.
- Ten Pierr, który tak wykorzystał Violettę, to.. On był przeze mnie.. wynajęty.
- Co? - wkurzyła się Viola. - Jak mogłaś?!
- Violetta, posłuchaj. Powinnaś mnie zrozumieć. Chciałam pomóc go potem twojemu tacie dorwać, zaraz po tym, gdy złamie ci serce. Ale on nie wywiązał się z obietnicy i uciekł. Chciałam tylko się zbliżyć znowu do twojego ojca..
Naraz nastąpiła chwila krótkiego milczenia. Niezręczna cisza. Nagle Violetta, ocierając łzy, odezwała się.
- Dlaczego powiedziałaś, że powinnam ciebie zrozumieć?
- Bo..ciebie ktoś kocha. Chłopak, który zawsze będzie przy tobie i nigdy cię nie zawiedzie. Pewnie nigdy go nie okłamałaś. Nie musisz się o niego starać, bo wiesz, że on zawsze będzie. Zawsze. Nawet jakbyś się o niego starała, to pewnie wiedziałabyś jak się do tego zabrać, bo masz niezłe doświadczenie w szczęśliwej miłości. Na pewno załatwiłabyś to inaczej niż ja, nie jakimiś szyderstwami tylko na przykład szczerą rozmową.
- O kim mówisz? - spytała.
- O.. Diego. On cię nadal bardzo kocha. Jestem tego pewna.
- Co? - Viola odwróciła się teraz w kierunku Diego. - To prawda?
- Tak. - potwierdził krótko lekko zawstydzony chłopak. - Ona ma rację.
- Dlaczego mi wcześniej tego nie powiedziałeś?
- Bo bałem się. Ale teraz, dzięki Jade, w końcu o tym wiesz.
- Jeju, ja też cię bardzo kocham! - Violetta pobiegła do Diego i mocno go przytuliła.
- Tak się cieszę, że znowu jesteśmy razem.. Dziękuję, Jade.
- Przynajmniej ich mogłaś pogodzić.. - uśmiechnęła się niespodziewanie do Jade Angie, stojąca obok niej na scenie.
- Jeszcze raz przepraszam was wszystkich za moje plany. W moim imieniu i w imieniu mojego brata, Matiasa. No, to by było na tyle. - po policzku pociekła jej łza. - Na mnie już czas..
- Jade! - zawołał naraz German.
Wszyscy odwrócili się w kierunku tylnego rzędu, w którym siedział. Jade też.
- Tak? - w jej głosie pojawiła się iskierka nadziei.
- Wybaczam ci.
- Żartujesz! - rozpromieniła się.
- Nie, mało tego, daję ci drugą szansę.
- Jej, German! Tak cię kocham! - Jade pobiegła na widownie i w ciągu kilku sekund już była w objęciach Germana.
- Ja cię też.. Liczę, że tego nie pożałuję.
- Zapewniam cię, że nie! Uwielbiam cię i od teraz zrobie wszystko, żebyś ty i Violetta byli szczęśliwi. - Jade pomachała do Violi, i gdy ta posłała jej całusa ze sceny, kobieta usiadła razem z Germanem na widowni.
- No, się porobiło.. - westchnęła Rey.
- Reyna, mogę? - zapytała naraz Angie, biorąc jej mikrofon. - Tak, wiem co teraz większość z pubilczności myśli, że znowu będzie kolejna scena pokory, ale niestety też muszę powiedzieć jedno krótkie zdanie, które skieruję do.. Mojego narzeczonego.
- odwróciła się do tyłu, do Pabla, a on podniósł głowę. - Otóż.. Musisz wiedzieć, że kocham cię całym sercem i nigdy bym cię nie zdradziła, i nie zdradziłam.
- Jak to? - zdziwił się mężczyzna. - A German?
- Ja nie jestem z nim w ciąży.
- To prawda. - potwierdził z widowni ojciec Violetty.
- Co? - Pablo wytrzeszczył oczy - To dlaczego mówiłaś mu że jesteś z nim w ciąży?
- Bo chciałam z nim przećwiczyć, jak to powiedzieć tobie. - wyznała.
- Jezu, jaki ja byłem głupi, wybacz mi.. - Pablo zbliżył się do Angie i pocałował ją.
Wszyscy zaczęli klaskać.
Chwilę potem dyrektor Studia oderwał się od Angie, odprowadził ją za kulisy, wziął mikrofon i powiedział.
- Przedstawienie musi trwać! Teraz kolej na moją córkę, Rey! Chodź tu, moja mała! Zaśpiewa ona swoją piosenkę p.t. "Opepop". Wielkie brawa! - przekazał jej mikrofon.
*Wracamy - już po raz ostatni - do Pamiętnika Rey*
- A ja natomiast chciałabym podziękować jeszcze króciutko Jade za jej odwagę. Gratulacje, kochana. Chodź tutaj ze mną na scenę, słyszałam że masz piękny operowy głos! - skierowałam się do siedzącej obok Germana na widowni Jade.
Kobieta wstała.
- Tak!
- No to zapraszam! Zaśpiewasz mi chórki operowe, pokaż światu swój talent!
- Jejku, naprawdę mogę? - Jade poszła w kierunku sceny.
- Stop! Nie! Nie możesz! - wrzasnał naraz Marotti. Wszyscy spojrzeli na niego z grozą.
- Dlaczego? - spytałam.
- To jest piosenka solowa. Jeśli nie zaśpiewasz tego sama, to możesz pożegnać się z Umixem.
- Co? - zdziwiłam się. - Więc będziecie mi rozkazywać z kim mam śpiewać a z kim nie?
- Musimy, tak jest w umowie. Jesteś najmłodsza w Studiu. Gdybyś była starsza.. Nie wiem, o..
- O rok? - zapytałam.
- Właśnie.
- To w takim razie ja teraz zaśpiewam z Jade, a moją posadę w Umixie oddaję mojemu starszemu o rok bratu, Ezequielowi.
- Co? Ale ty nie możesz.. - powiedział Marotti.
- Mogę. - przerwałam mu - W umowie nie jest napisane, że nie mogę tego zrobić.
- Racja. - potwierdził mój tata.
- Ale jak to?
- Normalnie.
- No cóż.. - westchnął Marotti - Będę musiał ci na to pozwolić.. Eze, jesteś naszą nową gwiazdą razem z Violettą.
- Dziękuję! - nagle do mnie przybiegł mój brat i mocno mnie uściskał - Kocham cię, siostrzyczko!
- Haha, ja cię też! - zaśmiałam się - I przy okazji przepraszam za to że próbowałam was rozłączyć z Camilą. - uśmiechnęłam się do niej.
- Ja też. - przyznał zza sceny Federico.
Eze puścił mu oczko i tym sposobem Camila z Ezem nam wybaczyli.
Wszyscy zeszli ze sceny i zostałam na niej tylko ja i Jade.
Me opepop esta opepop convierte,
cuando combinamos lo viejo con lo nuevo,
cuando combinamos seriedad con la diversión,
cuando hacemos una broma allí,
cuando no debería empujar,
nos ocupamos de todos los huevos.
Como en la vida
de lo contrario no estar con él.
En serio.
Poszło nam świetnie, Jade miała piękny, operowy głos.
Teraz zostało jeszcze "Peligrosamente Bellas" i "Te Creo" oraz piosenka końcowa.
W tej pierwszej piosence mam zastąpić Ludmiłę.
Ku zdziwineniu wszystkich, łącznie ze mną, o własnych siłach przeniosłam się z wózka na krzesło w "torebce". Usiadłam obok Naty.
- Pięknie wyglądasz. - uśmiechnął się do niej zza sceny Maxi.
- Prawda! - potwierdziłam.
- Rey, ty też. - odezwał się Andres, który stał obok Maxiego.
- Zgadzam się! - zaśmiała się Naty.
- Hej! - usłyszałam naraz szept mojego taty. - Reyna, ty nie możesz wystąpić!
- Co?
- Przecież nie wstaniesz z krzesła!
- Tato, w porządku!
- Nie, Reyna, Rey!
Było już za późno. Zaczęliśmy śpiewać. W końcu przyszedł moment, w którym trzeba było wstać. Zebrałam wszystkie moje siły i zaparłam się, wzięłam głeboki oddech, powiedziałam sobie "dasz radę" i.. wstałam. Wszyscy otworzyli szeroko oczy i zaczęli gwizdać, mój tata i mój brat popłakali się ze szczęścia a ja, z pomocą zszokowanej Naty zeszłam po schodach i tańczyłyśmy we dwie, śpiewając naszą piosenkę.
Nikt się nie przejmował, że opuściłam niektóre kroki bo moje nogi nie były jeszcze w pełni sprawne. Ale wstałam, aaa!! Tak się cieszę, oklaskom nie było końca. Wszyscy mi gratulowali, a Eze wział mnie za rękę i pomógł mi zejść ze sceny.
- Dzięki siostra. - powiedział, nie posiadając się ze szczęścia.
Teraz przyszła kolej na "Te Creo" w wersji angielskiej.
Don't know if I'm wrong
Don't know if I'm right
Don't know if I should say or keep it inside
Just what is this feeling that's growing in me
could it be possible that love was set free
Po kilku pierwszych wersjach piosenki, którą śpiewali wparzeni w siebie, zakochani Marco i Francesca, na scenę wyszliśmy ja i Andres razem z Diego i Violettą. Zaczęliśmy tańczyć wolnego do muzyki.
- Andres.. - powiedziałam do niego - Mnie z Fede nic nie łączy i bardzo za tobą tęskniłam..
- Cii.. Ja wiem, wiem już.. Nie przejmuj się, to przeszłość.. Słuchaj, możemy zacząć od nowa?
- Pewnie! - krzyknęłam, aż się wszyscy na mnie popatrzyli, a ja zatkałam sobie buzię.
W końcu odwrócili wzrok ode mnie i wpatrzali się w Marco i Fran.
Uśmiechnęłam się do Andresa.
Marco:
Its just I know in my heart is real
and that I know its love I feel
Fran:
When I searched I found answers to my loneliness
and this dream were living is real
Razem:
Cause of you I feel heaven surrounds us
I love you, I love you
In your arms I feel no fear surrounds us
I love you , I love you
And your eyes shine when you see mine
I need you, I love you
Don't know if I'm wrong
Don't know if I'm right
Don't know if I should say or keep it inside
Naraz niespodziewanie wybuchły fajerwerki i wszyscy uczniowie łącznie z Angie i Pablo wskoczyli na scenę, i piosenka zmieniła się w szybką wersję "Ser Mejor".
Uczniowie ustawili się na środku, a ja z moim tatą pobiegliśmy na lewą stronę sceny, a Angie z Violettą na drugą.
Zaczęliśmy śpiewać wszyscy:
Rey i Pablo: Saber y decidir que hoy es posible
Wszyscy: hoy es posible
Eze: Y en cada pensamiento vuelvo a ser
Wszyscy: Uh vuelvo a ser
Angie i Violetta: Poder imaginar que somos miles
Wszyscy: Que somos miles
Eze: Y el sueño que comienza a crecer
Wszyscy: Tómame la mano, ven aquí
El resto lo hará tu corazón
No hay nada que no puedas conseguir
Si vuelas alto
Hay mil sueños, de colores
No hay mejores ni peores
Solo amor, amor, amor y mil canciones
Oh
Ya no hay razas, ni razones
No hay mejores, ni peores
Solo amor, amor, amor y mil opciones
De ser
Eze i Pablo: Vamos a poder cantar
Wszyscy: Y unir las voces
Angie i Violetta: Vamos a poder lograr
Wszyscy: Quitar los dolores
Rey: Castillo y Galindo familia solo ahora rama
Me encanta Angie, que es mi nueva mamá*
Wszyscy: Hay mil sueños, de colores
No hay mejores, ni peores
Solo amor, amor, amor y mil canciones
Oh
Ya no hay razas, ni razones
No hay mejores, ni peores
Solo amor, amor, amor y mil opciones
De ser
Hay mil sueños, de colores
No hay mejores ni peores
Solo amor, amor, amor y mil canciones
Oh
Ya no hay razas, ni razones
No hay mejores, ni peores
Solo amor, amor, amor y mil opciones
De ser mejor
Hay canciones
De ser mejor
De ser mejor
Gdy skończyliśmy, wszyscy wstali z miejsc, zaczęli klaskać, znowu wybuchły fajerwerki i chyba każdy po naszym zakończeniu roku przyznał, że takiego przedstawienia "z życia wziętego" nigdy nie doświadczył. I dobrze, niech tak myślą, niech nie wiedzą że to była improwizacja. W końcu przekonaliśmy się wszyscy dzisiaj, że całe nasze życie to totalna improwizacja.
* Tłumaczenie: Castillo i Galindo teraz już jeden ród, kocham Angie moją nową mamę
;)
Spotykamy się już
1 września, słonecznych wakacji! ;*