Siema. To znowu ja. Taa, ta sama Reyna co zwykle. A może nie ta sama? Może przez ten rok zmieniłam się tak troszkę? Chociaż tak minimalnie, co? Bo ja nie wiem. Ale chyba coś w tym jest, że już nie marudzę na każdym kroku, nie kłócę się z bratem, mam przyjaciół, prawdziwego tatę i chłopaka, bardzo się kochamy, ufamy sobie i takie tam, no to może coś już lepszego we mnie jest. Za dwa tygodnie zaczynam nowy rok szkolny i jestem z siebie bardzo dumna. Głównie jestem dumna z moich osiągnięć muzycznych, ale te inne też są super.
Muzyka muzyką, ale najważniejsza jest oczywiście rodzina - tata i Eze. Z mamą nie mam kontaktu, ostatni raz widziałam się z nią gdy byłam w szpitalu. Nie lubię rozmawiać na jej temat, więc może lepiej to pomińmy. Teraz mam nową mamę - Angie. Spodziewa się mojej siostrzyczki/braciszka, o którego już teraz się z Ezem cały czas kłócimy.
Mój brat ma dziewczynę - Camilę. Camila to moja koleżanka, tak jak Violetta i Francesca. Viola to siostrzenica Angie, ma chłopaka Diego, a Francesca chodzi z Marco.
Leon o ile pamiętam jest z Larą, a moja najlepsza przyjaciółka Naty - z Maxim. Ludmiła jest z Federico, moim drugim przyjacielem. Niektórzy mówią "aaa, oni są siebie warci", ale ja wiem że Fede nie jest taki jak Ludmiła i może zrobić dużo, żeby ją zmienić. No bo jak mi się udało, to czemu by jej miało nie wyjść?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz