*Dalej widziane oczami narratora*
Pablo i Angie już wstali. Był już późny ranek.
- Jak się spało, księżniczko? - zapytał ją, gdy zeszli na dół.
- Chodzi ci teraz ooo.. takie zwykłe spanie, czy to, co się działo zanim zasnęłam?
- No dobra.. - zaśmiał się Pablo. - Niech będzie. O to drugie.
- Hmm.. O to drugie mówisz.. No to moja recenzja jest taka.. - śmiała się Angie, kładąc mu ręce na ramionach. - Jesteś świetny w łóżku, nawet powiedziałabym.. Najlepszy!
- Ooo.. - ucieszył się, zbliżając swoją twarz do twarzy Angie. - Tobie też nieźle wyszło, jak na twój pierwszy raz.. Ale musimy popracować nad ssaniem.
- Że co proszę? - oburzyła się Angie, śmiejąc się. - Nie było ci dobrze?
- Było, ale mogłoby być jeszcze lepiej. Masz ochotę poćwiczyć?
- Wiesz.. Może później. - powiedziała, patrząc na jego pasek.
- Aj głuptasie, na żywo poćwiczymy wieczorem.. Na razie poćwicz na manekinie.
- He? - Angie zaśmiała się. Kompletnie nie rozumiała, o co mu chodzi.
- Moje usta są manekinem.. Pokaż, na co cię stać..
Teraz zrozumiała. Nie trzeba było jej dwa razy mówić. Angie pocałowała Pabla tak jak on ją zeszłej nocy długo i namiętnie. On odwzajemniał. Kiedy skończyli, powiedział:
- Idzie ci coraz lepiej.. Zobaczymy jak ci pójdzie wieczorem, ale już nie tylko z manekinem - poruszył brwiami, a Angie zaśmiała się.
- Ale po co czekać do wieczora.. - zbliżyła się do niego i już chciała kucnąć, kiedy Pablo ją powstrzymał.
- Nie, nie.. Trzeba czekać bo dzieci są w domu, wybacz..
- Dzieci? Jakie dzieci? Przecież dzisiaj miały wrócić do Studia, zobacz która godzina..
Nagle Angie i Pablo popatrzyli po sobie z przerażeniem i powiedzieli jednocześnie:
- Studio..
- Spóźnię się do Studia! - wrzasnął jego dyrektor biegnąc na górę się ubrać. Jego wybranka zrobiła to samo.
*Wracamy do Pamiętnika Rey:)*
W Studio wszyscy mnie miło powitali. Oczywiście oprócz Ludmiły. Akurat śpiewałam przy wszystkich "Maldito Optimismo", kiedy przyszła. A za nią stanął tata, ale nie chciał mi przeszkadzać, bo się spóźnił. Dziwne, to nie w jego stylu..
Kiedy skończyłam, Ludmiła podeszła do mnie i powiedziała:
- Ojojoj.. Patrzcie, kogo tu przywiało.. Córeczka dyrektora wyzdrowiała? Tata też zdrowy? To cudownie, ale wiesz.. Nie tęskniliśmy za tobą, nędzna śpiewareczko na wózku. - wykrzywiła się do mnie. Nie zauważyła że Pablo już jest.
- Słucham? - wyszedł nagle zza cienia drzwi. Ludmi zbledła. Wszycy odwrócili się i też zbledli, patrząc na reakcję supernowej. - Powtórz, co powiedziałaś o mojej córce, Ludmiła.
- Ja.. Ej no, Pablo! No bo to prawda! Zjawia się tu i niewiadomo czego oczekuje! A oklaski należą się tylko prawdziwym gwiazdom!
- Jak ty? - powiedziałam nagle. - To samo mogę powiedzieć o tobie. Taka nic nie warta mała gwiazdka nagle chcę się stać jakąś wielką diwą? Nieee.. Cień wszystkich w tym studiu cię przyćmiewa, zwłaszcza Violetty.
Violetta zrobiła grobową minę, a wszyscy na chwilę popatrzyli się na nią i wrócili do oglądania tej sceny.
Ludmiła wzdrygnęła się i wydała z siebie okrzyk zdumienia.
- Co? Przesadziłaś kochana, nie powinnaś tego mówić!
- Daj spokój! - starał się ją uspokoić tata.
- No sam widzisz, Pablo! Jak ona przesadza to nic nie mówisz, a ledwo ja coś powiem to już obrywam, to niedopuszczalne! Wiecie co? Patrząc tu na was wszystkich, mam wrażenie że wszyscy jesteście tu po znajomości! Głównie mam na myśli ciebie Rey, i twojego brata i tatę!
Eze już chciał coś powiedzieć, ale odjęło mu chyba mowę.
Kontynuowała.
- Wszyscy jesteście siebie warci!! Amancik, pierwszy lepszy dyrektor z małym wynagrodzeniem i .. - Ludmiła zawahała się, ale dokończyła - kaleka!
Tego było mi już za wiele. Wstałam z wózka i uderzyłam z ją całej siły w twarz. Należało jej się. Zaraz po tym, gdy to zrobiłam, upadłam na ziemię i się rozpłakałam. Wszyscy uczniowie rzucili się aby mnie podnieść. Ludmi ogarnęła się szybko, syknęła coś i poszła.
Rozdział jak zwykle super :).
OdpowiedzUsuńA Ludmiła jak zwykle chamska :D.
Czekam na next!
Ps. Czytałam spoilery, które wczoraj dodałaś.
Serio? Jackie całuje Pabla i wchodzi Angie?
Jak Ty tak możesz?!? :D
Genialny rozdział :3 Czekam na next! ♥
OdpowiedzUsuńPS. Zgadzam się z przedmówczynią XD