sobota, 29 marca 2014

56 - REY PRZYŁAPUJE ANGIE I GWAŁCICIELA

Dzisiejszej nocy w ogóle nie potrafiłam zasnąć, cały czas myślałam o tej operacji. 
A co jak spanikuję?!! A co jak nie dam rady?!! Co jeśli nie będę gotowa?!!
W nocy nie było Angie. Wiem bo "niechcący" podsłuchiwałam pod pokojem taty i nie słyszałam nic co by zwróciło moją uwagę. 
A może się pokłócili? Broń boże..
Dzisiaj całe rano aż do wieczora byłam na terapii. Będę ćwiczyć, starać się dać z siebie wszystko żeby jak najszybciej być gotowa na pierwszą operację. 
Gdy wróciłam, czekała mnie miła niespodzianka, która rozwiała wszystkie moje wątpliwości. 
- Angie? Co ty tu robisz? - ucieszyłam się na jej widok. Właśnie robiła z Pablem kolację. 
- Eze! Chodź! - zawołał tata. 
Mój brat zbiegł błyskawicznie.
Nikt mi nic nie odpowiedział. Usiedliśmy przy stole. 
- Emm.. Mam wam coś do powiedzenia. - zaczęłam. 
- My ci też, ale proszę - mów pierwsza. 
- Więc.. Chodzi o to, że wczoraj na terapii dowiedziałam się, że jest szansa na to ze bedę mogła przejść za niedługo pierwszą z trzech operacji, które pomogą mi odzyskać czucie w nogach, jeśli oczywiście nie będę się poddawać. 
- Siostra! To wspaniała wiadomość! - wykrzyknął Eze. 
- Reyna, tak się cieszę! - tata przytulił mnie. 
- Ja też! - powiedziałam. 
- Czy to znaczy, że będziesz mogła kiedyś wstać z wózka? - spytała mnie Angie. 
- Myślę.. - uśmiechnęłam się - że.. tak!
Wszyscy znowu zaniemówili z wrażenia i bardzo się ucieszyli. 
"Achh, będę mogła mieć kiedyś normalne życie.." pomyślałam. 
Wtedy sobie przypomniałam, że oni też chcieli mi coś powiedzieć. 
- No, teraz wasza kolej. Co chceliście mi powiedzieć? 
- Rey.. - zaczęła Angie. - Ostatnio nie zabardzo dogaduję się z Germanem, w przeciwieństwie do moich kontaktów z twoim tatą. Przepraszam.. 
- Ale za co przepraszasz, Angie? - przerwałam jej. - przecież to wspaniale, zawsze tego chcieliśmy! 
- To miło z waszej strony. - uśmiechnęła się. - I dlatego.. Dalej jestem guwernantką Violetty, ale.. 
- Ale co? - ciekawość mnie rozpierała. 
- Rey, podczas twojej nieobecności wprowadziłam się do was. Zajmę mały pokój na parterze. 
- Co?! - zaraz znalazłam się obok niej i mocno ją przytuliłam. - Angie!! To spełnienie naszych marzeń, wspaniale!! 
Teraz już chyba wszystko się ułoży. Po kolacji ja z Ezem posprzątaliśmy i poszliśmy spać. Byłam bardzo zmęczona tymi wszystkimi dzisiejszymi ćwiczeniami i zabiegami, dlatego zaraz zasnęłam. 

*Oczami narratora* 

Pablo nie spał. Czekał, aż otworzą się drzwi z jego sypialni. 
Długo na to czekać nie musiał. Weszła Angie. 
- No cześć kochanie. Ileż można? - uśmiechnął się do niej. 
- Musiałam czekać aż Eze zgasi światło. Chyba nie chcesz żeby dzieci się dowiedziały, co tu robimy? - pocałowała go namiętnie. On jednak nie potrafił się skupić na odwzajemnieniu, bo myślał o tym, jak powiedział Reynie o ich zeszłej nocy. Chciało mu się śmiać, ale nie zaśmiał się. Z rozmyśleń wyrwała go Angie, która właśnie skończyła go całować.
- Co ty, nie chcesz? Nie to nie. - wstała i już była koło drzwi, kiedy Pablo oprzytomniał i przycisnął ją mocno do ściany. 
*STREFA +18* 
- A próbowałaś już kiedyś na stojąco? - teraz on zaczął ją całować, tak jak lubiła, czyli szybko, ale namiętnie i głęboko. Dobierał się do jej stanika, kiedy tylko pozbył się bluzki. 
- Ej! - powstrzymała go. - A nie pamiętasz, co miałam poćwiczyć? Tej nocy byłam sama, a to dlatego że pakowałam rzeczy żeby się do ciebie wprowadzić. Teraz muszę ci się jakoś odwdzięczyć. 
Angie kucnęła i przystąpiła do działania. Szybko nie poszło, bo Pablo miał wysokie wymagania. Jednak w końcu osiągnęła końcowy efekt. Położyli się na łóżko. 
- Jak mi poszło? - zapytała, wtulając się w niego. 
- Przeszłaś samą siebie, skarbie. Oby tak dalej! Wspaniale, brawo. 
- Iiii? 
- I ja nie będę dłużny.. - Pablo zaczął ją całować po całym ciele, gdy w końcu pozbył się wszystkich jej ubrań. Zatopił swoje usta w jej kobiecości na chwilę, a gdy już Angie domagała się więcej, oplotła go nogami w pasie i przenieśli się obok ściany.
Pablo przycisnął ją do niej. 
- A teraz nauczymy się szytwno trzymać przez cały czas, cokolwiek by się nie działo.  - pocałował ją. - Uwaga.. Próba. 
Wszedł w nią. Jęknęła. 
- Już? Możemy dalej? 
- Z tobą zawsze. 
- Okej.. - znowu się pocałowali i nie przerywając, powoli złączali swoje ciała i odłączali. Obaj zaczęli pojękiwać. 
W końcu zatrzymali się i spojrzeli po sobie pożądliwym wzrokiem.
- Możemy już znowu na ostro? - spytała, mocniej łapiąc się Pabla. 
- Trzymaj się mocno, Angie. - powiedział i pocałował ją krótko, po czym chwycił Angie żeby było jej wygodnie i znowu w nią wszedł. Potem coraz szybciej i szybciej zaczęli się poruszać. Angie już też załapała ten rytm i wyginała się raz do przodu raz do tyłu. Jednak Pablo po dłuższej chwili zauważył, że ona nie nadąża. 
- Co jest? - spytał. 
- Nic, nie mam wprawy, ale ty masz, więc rób swoje! 
- Czy ty mi rozkazujesz? - zaśmiał się. 
- Tak! Chcę więcej! Szybciej! Chcę krzyczeć! 
- Kocham cię! - wrzasnął naraz i posłusznie przyspieszył. Chyba jednak trochę za szybko, bo Angie zaczęła tak krzyczeć że.. obudziła się Reyna. 

*Wracamy do Pamiętnika Rey* 

W środku nocy zbudził mnie.. Krzyk Angie. Jako pierwsze pomyślałam sobie "Jupiii, znowu się kochają!" i już chciałam położyć się z powrotem, kiedy nagle uśmiadomiłam sobie pewną rzecz. No bo kiedy ludzie to robią, to raczej nie mają zwyczaju krzyczeć, chyba że ich ktoś gwałci. A co jak.. Jak Angie jest w pokoju mojego taty i jakiś gwałciciel do nich wparował?!! Wzięłam to co miałam pod ręką (wazon xd) i rzuciłam się w kierunku pokoju taty. O dziwo sama wsiadłam na wózek. Eze smacznie sobie teraz pewnie spał. Kiedy byłam pod drzwiami usłyszałam głośne krzyki Angie: 
- Dość już! Przestań! Zaraz nie wytrzymam! Proszę cię, zlituj się już! 

*Oczami narratora* 

Tak naprawdę to Angie chciała więcej, ale wiedziała że jak każe Pablowi przestać to będzie jeszcze bardziej, głębiej, szybciej i mocniej w nią wchodzić. 
Niestety Rey tego nie wiedziała. Jej te słowa Angie wystarczyły, żeby być pewną, że tam jest jakiś gwałciciel. Na szczęście Angie i Pablo przesunęli się w stronę drzwi i Angie w porę poczuła, że ktoś chce wejść. Wbiła paznokcie Pablowi w szyję. To jedyny sposób źeby przestał. 
- Co? Już? - uśmiechnął się. Wcale nie wyglądał na zmęczonego, w przeciwieństwie do Angie, która głośno sapała. 
- Pablo.. Ktoś tu chce wejść.. 
- Co? 
- Tak, dobija się.. Do.. Drzwi. 
- To na pewno Reyna. - mężczyzna szybko założył tylko bokserki, a Angie rzucił swoją koszulę. - Masz! Schowaj się pod stolik! 
Angie posłuchała. Pablo puścił drzwi i szybko schował się za nimi, zakrywając twarz poduszką. 
Do pokoju wparowała Rey. 
- Angie! Heh.. Uciekła.. I słusznie! - zajrzała za drzwi. - A kogo my tu mamy! Pokaż kim jesteś, gwałcicielu!! Tylko tata może zbliżać się do Angie, nie jakiś pedofil taki jak ty! Dzwonię na policję! 
- Nie! - Pablo nadal zakrywał twarz. Rey przypatrywała się jego bokserkom. Zapamiętała że były czerwone w kratę. 
- Spadaj już mi stąd!! Nie wstyd ci się do niej dobierać, gwałcicielu ty.. 
"Gwałciciel" rzucił się do ucieczki przez okno, ale zanim je otworzył, była już obok niego Rey i rzuciła w niego z całej siły wazonem. Wyskoczył przez okno, ale zapomniał że jest na pierwszym piętrze i złapał się gzymsu. 
Rey oddaliła się już do siebie do pokoju. Chyba była z siebie dumna że pokonała pedofila. 
Angie tymczasem wyszła spod stolika i pobiegła w kierunku okna, śmiejąc się. 
- Pablo, zaraz spadniesz! Daj mi rękę! - wciągnęła go z powrotem go pokoju i zamknęła okno. 
- Żyjesz hahaha? 
- Żyję. Półprzytomny i cały mokry od tej cholernej wody z wazonu, ale żyję. Z czego się smiejesz? Własna córka mnie chciała zabić! Dobrze, że zasłoniłem twarz tą poduszką.. 
- Dobra już. - pocałowała go. - Mniej marudzenia a więcej działania. Rozgrzeję cię. 
- Chyba kupię sobię dźwiękoszczelne drzwi.. - zaśmiał się Pablo, rzucając Angie na łożko. 
Dalej to już było tak samo jak podczas pierwszej nocy - idealnie. Więcej szczegółów może będzie kiedy indziej :) 

4 komentarze:

  1. Biedny Pablo... Wyleciał przez okno :D.
    Jeszcze dostał wazonem xD.
    Fajnie, że Angie wprowadziła się do domu Rey :).
    Czekam na next! :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahahaha, jaka akcja XDD
    Czekam na next! ♥

    OdpowiedzUsuń