- To ja może was zostawię.. Pa. - rzucił do mnie Andres, pospiesznie wychodząc.
- Pa.
Tata zbliżył się do mnie z grobową miną.
- Ohoho.. Droga panno, masz nieźle przerąbane..
Już chciał mnie skarcić za to, co widział, ale ja nie dałam mu dojść do słowa i szybko zatkałam mu usta.
- Nie, tatotatotatotato, posłuchaj mnie! Wiem, że źle zrobiłam, ale chcę ci coś powiedzieć! Pogódź się z Angie.
Tata zdjął moją rękę z jego ust.
- Nie zmieniaj tematu, proszę cię.
- Po co to robisz? Po co skrywasz to, że się pierwszy raz pokłóciliście, odkąd my z Ezem z tobą mieszkamy? Nie może tak być. Zrozum, że jeśli ją kochasz, to musisz mieć do niej zaufanie, a przede wszystkim teraz musisz się z nią pogodzić. Jeśli się z nią nie pogodzisz i dasz się pomiatać jakiemuś Germanowi, znaczy że ty nie byłeś jej wart.
- Nie. - powiedział tylko krótko tata, po dłuższej ciszy.
- Tak. Przemyśl to.
*Oczami narratora*
Pablo w nocy dużo myślał o słowach swojej córki. W końcu posłuchał jej i postanowił sobie, że się z nią jutro pogodzi. Tak. Ale.. Z drugiej strony.. Po co czekać do jutra? Wiadomo, już późno, ale mimo to Pablo skierował się na dół po schodach.
Wszedł po cichu do pokoju Angie. Już spała. Położył się obok niej i zaczął ją całować.
- Pablo.. - mówiła przez sen - ja cię kocham.. Nie bij mnie, proszę.. Słyszysz? Zostaw Germana! Nie! Ja nie chcę się przecież z tobą kłócić..
- Ja z tobą też nie.. - szepnął jej do ucha. Angie obudziła się i aż podskoczyła.
- Pablo! - odsunęła się od niego gwałtownie.
- Co ci jest? Przepraszam za tą kłótnię, przyszedłem żeby się z tobą pogodzić..
- Ńie, wiesz.. Ja przepraszam.. Bo tu nie chodzi o ciebie. Ja też przepraszam, ale miałam sen że German mnie wykorzystał a ty to widziałeś i zacząłeś nas obu bić..
Pablo bez słowa przytulił ją mocno do siebie, głaskając ją po włosach.
- To był tylko zły sen, kochanie.. Nie bój się, jestem przy tobie.
- Uwielbiam jak tak do mnie mówisz. - pocałowała go.
Angie wtuliła się mocno w Pabla. Trzęsła się ze strachu, co sprawiało że ocierała się o niego. Nie da się ukryć, że przez to właśnie to i owo mu stanęło.
Angie to poczuła i natychmiast strach z niej wyparował. Zaczęła jeszcze bardziej się ocierać o niego, aż Pablo w końcu się odezwał.
- Angie błagam cię, ściągaj ciuchy bo ja zaraz nie wytrzymam..
- Ja też nie. - uśmiechnęła się i pocałowała go, po czym zrzuciła na ziemię wszystko to, co miała na sobie. To samo zrobiła z Pablem.
- I co teraz? - zapytała, śmiejąc się.
- Jeszcze się pytasz? Odwracaj się! - rozkazał.
*STREFA +18*
Angie posłuchała, a Pablo nie czekając na nic wszedł w nią mocno.
Zawyła.
- Ej, to boli!
- Przepraszam. - pocałował ją i wszedł w nią znowu, tym razem delikatniej.
- Od razu lepiej. I przyjemniej.. - mruknęła.
Chwilę później już Angie jęczała z zadowolenia, a Pablo odwalał naprawdę kawał dobrej roboty i w ogóle nie dawał po sobie poznać, że jest zmęczony czy coś. Stopniowo przyspieszał.
Potem para uzyskała znowu swoje naturalne tempo, czyli prawie maksimum tego, co Pablo potrafił. Nie poprzestawali jednak na tym, bowiem Angie starała się żeby już jej nic nie bolało, co nie było łatwe, bo zdawała sobie sprawę z rozmiarów narządu, który się właśnie w niej znajdował. Pablo też sobie zdawał z tego sprawę, ale on nie wie co czuje Angie w danym momencie. A szkoda, bo według niego byłoby to o wiele wygodniejsze. Wolałby jednak, żeby nie działało to odwrotnie, bo jeśli Angie chciałaby wejść do jego głowy, to byłoby tam tylko pełno jej piersi, masa tyłka, i jeszcze więcej takich myśli i pragnień wobec niej, których Angie by raczej wolała nie znać.
Tymczasem, rozmyślając tak dochodzili powoli do szczytowania. Zdążyli jeszcze przyspieszyć troszkę, Angie jeszcze trochę bardziej rozpaliła Pabla, pocałowali się jeszcze i po chwili już było po wszystkim zaraz po tym, jak obaj krzyknęli na głos.
Położyli się w końcu.
- Mam iść na górę? Do siebie? - spytał ją.
- Nie, zostań. Na wypadek, jakby mi się coś znowu przyśniło.. - wydyszała, po czym jęknęła gdy Pablo czule ją pocałował, przejeżdżając potem ustami po całym jej ciele.
Już się tak wystraszyłam tym tytułem XD
OdpowiedzUsuńFajny rozdział ^^
Czekam na next! :)
No, żeś mnie tym tytułem nieźle wystraszyła! ;D
OdpowiedzUsuńJejku, taki romantyczny ten rozdział...
"To tylko zły sen, kochanie... Nie bój się, jestem przy Tobie...".
Uroczo <3.
Czekam na next! ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń