niedziela, 18 maja 2014

77 - KŁÓTNIE, ZERWANIE, KŁÓTNIE

Minęło już kilka dni, ale dużo dni się podczas nich zdarzyło. Właśnie.. W życiu Violetty pojawił się nowy chłopak- Pierr Rosario. Co to za gość? Sama nie wiem. Ale wszycy już widzieli że była nim oczarowana. No i prędzej czy później musiało to nastąpić. Co? Otóż Diego z nią zerwał. 
- Jeszcze się pytasz czemu tak się musiało skończyć? - Diego był zły - Spytaj się tego twojego Pierra! 
- Diego, to tylko mój przyjaciel! 
- Przede mną się już nie musisz tłumaczyć, Violetta. 
- Dobra. Jak chcesz. Ale pamiętaj że nigdy cię nie okłamałam. 
No, tak to jakoś wyglądało. Ale to można było przeczuć. Serio. 

*Oczami narratora* 

Diego po zerwaniu z Violettą poszedł wyżalić się.. Andresowi. 
- Hej. - powiedział i usiadł obok chłopaka.
- Siema. Violetta? 
- Tak. Reyna? 
- Tak. 
- One są takie same. - westchnął Diego. - Wszystkie. 
- Czyli jakie? 
- Takie właśnie. Nawet nie wiem jak to nazwać, wystarczy tylko jeden przystojniejszy chłopak i już o tobie zapominają. To niesłychane, ja.. Wiem, że Violetta mnie nie okłamuje jeśli chodzi o jasne, proste rzeczy. No, o te bardziej skomplikowane też. Ale skąd mam wiedzieć, co myśli i co czuje? Skąd mam wiedzieć, czy nie kocha czasem tego Pierra? 
- Przyjacielu, doskonale cię rozumiem. Mam ten sam problem. 
- Jaki? 
- Federico. Mam mówić więcej? 
- Nie.. Starczy. Może faktycznie mamy zbliżone kłopoty.. 
- Co robimy? 
- A co ty chcesz robić? Na filmach faceci idą i topią smutki w alkoholu całą noc, a my.. My teraz grzecznie pójdziemy na lekcje i zobaczymy jak to się potoczy dalej.. 
- Ehh.. 
- No chodź. Też mam tego dość, ale nie myślmy już o tym. 
- Dobra. Może masz rację. 
Andres i Diego wstali i skierowali się w stronę Studia. 

*Wracamy do Pamiętnika Rey* 

No nie! Jeszcze oni?! Dzisiaj widziałam Francescę i Marco. Też się kłócili. 
- Dlaczego ty mi nigdy nie ufasz, Fran? 
- Tobie ufam, ale Anie nie. Nie rozumiesz tego że martwię się, bo mi na tobie zależy? 
- Ale to nie znaczy że masz mnie śledzić! 
- No dobra, może przesadziłam, ale ona jest z tobą za każdym razem jak chce z tobą pogadać, czy to nie dziwne dla ciebie?
- Tak, bo to moja stara znajoma! 
- Znajoma, tak? Ciekawe czy to nie przerodzi się w coś więcej! 
- Jakie więcej?! Fran, co ty wygadujesz?! Nie bądź zazdrosna! 
- Ja nie jestem zazdrosna! 
- Tylko co? 
- Tylko nie umiem już wytrzymać od tych waszych krzyków, jesteście na korytarzu! - weszłam między nich i się wydarłam. - Uspokoicie się już?! 
- Ja tak. Idę! 
- Fran, czekaj! - próbowałam ją zatrzymać. 
- Ja też. Cześć Rey. - Marco też się odwrócił i poszedł. 
- Nie no, Marco! Fran! Co wy, już się nie kochacie?! 
No właśnie?! Czemu teraz nikt się już nie kocha?! Co się stało z całym studiem?! Nie rozumiałam tego, ale wiedziałam jedno.. - wszystko znowu się psuje. 



A tutaj najpiękniejsze bff świata <3 



4 komentarze: