środa, 7 maja 2014

A CO SIĘ STANIE W NASTĘPNYCH ROZDZIAŁACH? FEDERICO, CHOROBA ANGIE, KŁÓTNIE, MARCESCA :D

Zauważyliście już pewnie moje wspaniałomyślne (XD) tło, na którym widzimy Federico oraz Rey :) To z okazji przyjazdu Włocha i pojawienia się go w rozdziałach już za kilka dni! :)

70 - OCZAMI JADE 

- No popatrz co nagrałam! Ciebie i tą laskę, dzisiaj pod domem! - krzyknęłam i pokazałam mu tablet. Angie popatrzyła na niego. 
- Co to ma znaczyć? - spytała go. 
- Jaa.. Nie wiem, Angie.. Przysięgam, nie mam z tym nic wspólnego, to.. Nie ja, to jakiś fotomontaż.. 


71 - NOWY PRZYJACIEL REYNY 

Liczyłam teraz, że Fede nie zapyta o ojca. Na szczęście, udało mi się tego uniknąć. 
- Wracając do tego tańca.. Przecież możesz zapisać się na naukę tańca dla niepełnosprawnych. 
- No niby tak, ale.. W okolicy jest tylko nauka tańca towarzyskiego. A nie miałabym z kim iść. 
- Twój brat? 
- Wątpię, że tańczenie wolnego z siorą to szczyt jego marzeń. 
- Hahahahahaah, pójdziesz ze mną. 
- Hahahahhaahah, coo?! 


72 - NOWY PLAN GENIALNEJ JADE I MATIASA

- Co? O co ci chodzi? A, tak!! Właśnie! O czym to ja.. Tak! Więc wymyśliłam że wynajmiemy młodzieżowego aktora, który gra w serialach na Disney Channel, no wiesz, coś w stylu Zaca Efrona (XD). Akurat znalazłem jakiegoś smarkacza z Wenezueli, Pierr Rosario się nazywa. Znają go praktycznie wszyscy. Co myślisz? 
- Nic nie rozumiem. A co dalej? 
- A tak! Jest też ciąg dalszy! Więc.. Ten smarkacz, znaczy.. Pierr, widziałam że Violetta kiedyś miała jego plakat. Słuchaj, Mati: sprowadzimy go do Buenos Aires. Rozkocha w sobie Violę, a potem ją porzuci i jej będzie tak źle, że German postanowi go znaleźć. Wtedy ja powiem że wiem gdzie on jest i będziemy go wspólnie ścigać. Kiedy już go znajdziemy i Pierr zapłaci za swoje, German będzie mi niezmiernie wdzięczny i będziemy taką cudną parą, i German będzie dla mnie taki dobry że Angie zrobi się zazdrosna. 


73 - FEDEMILA A FEDEMIŁA - JEST RÓŻNICA. 

- Ja.. Powinnam była ci wcześniej powiedzieć..
- No, słucham.
- Zapisałam się z Federico na kurs tańca dla niepełnosprawnych. Wybacz, ale wydawało mi się że jak się dowiesz to będziesz zły.. Ale nie jesteś, prawda? 
- Nie.. Nie jestem zły.. Jestem wściekły. 
- Co? 
- Tak Reyna. 
- Ale o co? Andres! 
- Dlaczego nie szłaś tam ze mną, tylko z nim? 
- Ja.. Nie wiem. Nie mam pojęcia, tak wyszło. 
- Tak wyszło? Wiesz dobrze, że jestem zazdrośnikiem i nie będę więcej patrzeć jak moja dziewczyna wywija z innym! 
- Andres, do rzeczy! O co ci chodzi? 
- O nic. Po prostu.. Z nami koniec! 

- Streszczaj się Fede, bo nie mam nastroju. 
- Ona mi się podoba. 
- Co?! - gdybym mogła, podskoczyłabym pod sufit ze zdziwienia. - Kto?! 
- Camila. 
- O matko.. No.. I co w związku z.. tym? 
- Wiem, że to nie w porządku, ale.. Chcę, żebyś pomogła mi odbić ją Ezowi. 


74 - PRZECIEŻ JESTEM TWOIM BRATEM! 

- Co ty sobie jaja robisz, siostra? 
- Co? O co ci chodzi? Puść mnie! 
- Rey, nie zmyślaj! Nie jestem głuchy! Stałem za drzwiami i wszystko słyszałem! Dlaczego chcesz mi to zrobić?! Przecież nigdy taka nie byłaś! 
- Eze, ja tylko.. 
- Nie, nie tłumacz się! Kto ci kazał to zrobić? Aaa już wiem, na stówę ten Włoch Federico!  
- Eze, uspokój się, do cholery!! 
- Nie! Jesteś moją siostrą i nie poznaję cię! Jak możesz robić mi takie świństwo! Niestety nie  wszystko musi iść tak jak chcesz! Może tata teraz jest z Angie tak jak chciałaś, ale to nie znaczy że Fede musi byc z Camilą! 
- Dlaczego? 
- Dlaczego?! Bo ja z nią jestem!! Sama wiesz to dobrze! 


75 - SZANSA

- Rey. Tak się składa, że rozmawiałem z twoim terapeutą co do twoich postępów w leczeniu. 
- Serio? I co? Będę mogła chodzić? 
- Teraz jeszcze nie. Ale w przyszłości jest szansa.. 
- Tak? To znaczy? 
- Możesz już przejść pierwszą z trzech operacji które być może pomogą ci odzyskać czucie w nogach. 
- Na prawdę?! Jejku!! To świetna wiadomość!! 
- Cieszę się, że cię to zadowala. Operacja odbędzie się za tydzień, jeśli tylko twój ojciec się na to zgodzi. 
- Jasne, że się zgodzi! Fede, czy ty to słyszysz?! - zwróciłam się do przyjaciela. 
- Tak, Rey słyszę i cieszę się twoim szczęściem! 

Angie właśnie przygotowywała sobie coś do jedzenia w kuchni. Schyliła się żeby wyciągnąć z lodówki pomidory i nagle zatorzyła się. Wyprostowała się gwałtownie i stała tak przez chwilę. Naraz bardzo mocno zabolała ją głowa i cały świat jej się zakręcił. Po chwili zamroczyło ją i upadła na ziemię. 
Zemdlała. 


76 - KTO GORSZY? REYNA CZY LUDMIŁA? 

- Ludmiła, o co ci chodzi? Puść mnie. - powiedziałam spokojnie.
- Ty idiotko! Spotykasz się z Federico! 
- Co?! 
- Nie próbuj mi wmawiać, że nie! Co ty sobie wyobrażasz?! 
- Ja?! Ale co ty wygadujesz, dziewczyno? 
- To prawda! 
- Nie! 
- Nie wykręcisz się tym razem! 
- Ludmiła. - naraz stanął za nią mój brat - Zostaw moją siostrę. 
- Ooo Eze! 
- Co się stało? - spytał. 
- Ona spotyka się z Federico, to się stało! 
- To nie prawda. Ona by nie chciała takiego idioty. Znajdź sobie lepsze lepsze zajęcie, laleczko. 
- Co? 
- To. Odejdź stąd. I odczep się od mojej siostry. 
Ludmiła poszła wkurzona. 
- Dziękuję, Eze! - przytuliłam go, ale się wyrwał. - Co jest? Dalej jesteś na mnie zły? 
- To że cię obroniłem, nie znaczy że już ci wybaczyłem. Ale jestem twoim bratem. Szkoda tylko że nie widzisz że przez przyjaźń z tym frajerem spiskujesz przeciwko mnie i spędzasz mniej czasu z innymi przyjaciółmi. 
- Acha, masz jeszcze coś do powiedzenia? - zdenerwował mnie trochę tym, co powiedział.

77 - KŁÓTNIE, ZERWANIE, KŁÓTNIE

- Jeszcze się pytasz czemu tak się musiało skończyć? - Diego był zły - Spytaj się tego twojego Pierra! 
- Diego, to tylko mój przyjaciel! 
- Przede mną się już nie musisz tłumaczyć, Violetta. 
- Dobra. Jak chcesz. Ale pamiętaj że nigdy cię nie okłamałam. 

- Dlaczego ty mi nigdy nie ufasz, Fran? 
- Tobie ufam, ale Anie nie. Nie rozumiesz tego że martwię się, bo mi na tobie zależy? 
- Ale to nie znaczy że masz mnie śledzić! 
- No dobra, może przesadziłam, ale ona jest z tobą za każdym razem jak chce z tobą pogadać, czy to nie dziwne dla ciebie?
- Tak, bo to moja stara znajoma! 
- Znajoma, tak? Ciekawe czy to nie przerodzi się w coś więcej! 


78 - LUZ CÁMARA Y ACCIÓN

- Co się z wami stało? Hej, gdzie jesteście? Pytam się? Ruszyć mi się tu, jesteście już na ziemi! 
- Przepraszam.. Nie dam rady.. - Violetta usiadła i złapała się za głowę. 
- Co jest, Viola? - tata podszedł do niej - Co jest wam wszystkim? 
- Sama nie wiem.. Nie mam siły na nic.. Ja.. Wybacz, Pablo.. 
- Spokojnie.. - przytulił ją. - Wszystko będzie dobrze, ale nie przejmujcie się już tak wszystkim. Macie dopiero po siedemnaście, osiemnaście lat, dajcie spokój i cieszcie się tym co jest teraz. 
- Czyli? Czym? - spytałam zrezygnowana. 
- Jak to czym? Tym, że jesteście razem, że możecie śpiewać, tańczyć, wspólnie tworzyć, bawić się i trzymać się razem.. 


79 - PROBLEMY Z SERCEM ANGIE

- To był pierwszy raz? 
- Jak? 
- Jak zemdlałaś. 
- Nie, ale.. 
- No to Angie!! Proszę cię, martwie się.. 
- Pablo. Mój tata miał problemy z sercem. Wiesz, że to jest dziedziczne. I ja myślę, że.. 
- O nie.. 
- Niestety. Przeszło też na mnie. 
- Nie! 
- Co nie? 
- Nic nie jest pewne, Angie. Musisz iść się zbadać. 
- Ale Pablo.. Ja jestem prawie pewna że mam chorobę serca! 
- No właśnie! A jak masz? To wtedy musisz się leczyć przecież! Tego się tak nie zostawia! Musisz dbać o siebie, dlaczego jesteś taka nieodpowiedzialna?! 
Angie milczała przez chwilę. 
- Masz rację. Nie wiem dlaczego od razu nie poszłam do lekarza. 

80 - MARCESCA 

- Kocham cię. 
- Jest jeden problem. - zauważyła naraz Fran. 
- Co? Jaki? - wykrzyknęła Naty, której szybko znowu zatkałam buzię. 
- Ja też cię tak strasznie kocham, Marco! - Francesca rzuciła się mu na szyję. 
Przytulili się. 
W międzyczasie Camila i Violetta wyszły z ukrycia i szybko skoczyły obok nas i przybiły nam piątkę. 
Marco, nadal przytulając Fran obrócił się w kierunku nas. 
- Dobra robota. - szepnął i puścił nam oczko. 
Teraz odwróciła się Fran. 
- Właśnie! 
Wszyscy się roześmialiśmy. 
A jeszcze więcej śmiechu byłu, jak Marco powiedział "No dobra, pora znaleźć tego sierściucha.." i wlazł na szafkę Violetty, a Francesca, Viola i Camila nie miały w ogóle pojęcia o co chodzi. 


I CO? CIEKAWI? :) 

1 komentarz:

  1. Dzięki, że dodajesz zapowiedzi. Podziwiam cię, że tak szybko piszesz :)
    Biedna Angie.
    Życzę weny. <3

    OdpowiedzUsuń