Dzisiaj był bardzo słoneczny dzień. Chyba jeden z najcieplejszych i najfajniejszych dni w całym moim życiu (byłby jeszcze fajniejszy, gdyby Eze ze mną gadał.) Mój brat musi mi w końcu uwierzyć, że ten filmik to nie moje dzieło! Przypuszczałam, że to albo sprawka Federico albo Ludmiły, ale oni nie chcieli się przyznać. Pff, nie to nie.
Właśnie rozmyślałam o tym wydarzeniu, kiedy usłyszałam kawałek rozmowy Fran i Violi. Siedziały obok mnie na podwórku przed Studiem.
- Wiesz, ja już nie wiem o co jej chodzi.
- Nie znam tej twojej Jade, ale hmm.. Ludzie się zmieniają. - Francesca popatrzyła na mnie - Reyna? Coś nie tak?
- Nie, skąd, tylko.. Przepraszam, słyszałam o czym gadacie i.. Violetta, ja znam Jade.
- Co? Serio?
- Tak, ona była moją sąsiadką kiedy mieszkałam z Ezem i mamą w domku po śmierci mojego ojczyma. I ona na serio nie wydawała się taka zła.
- Bo wiesz w czym rzecz? Ona była wczoraj u mnie.
- Co?
- No tak, i była dla mnie bardzo miła. Tak, jakby się zmieniła..
- Fran ma rację, ludzie się zmieniają. - powiedziałam.
- Najlepszym dowodem na to jesteś ty. - przyznała Francesca.
- Fran! - Violetta ją szturchnęła.
- Nie - zaśmiałam się - ona ma rację. Każdy wie przecież, jaka byłam gdy tu przyszłam. To żadna tajemnica.
- Dobrze. No więc moim zdaniem Jade znowu szykuje jakiś podstęp. - oznajmiła nam Viola.
- Nie, no dlaczego nie dasz jej szansy? Moim zdaniem ona na nią zasługuje, bo może chcę stać się kimś lepszym. - broniłam Jade.
- Ale tak z dnia na dzień?
- Czemu nie. Zgadzam się z Rey. - uśmiechnęła się Fran.
- Ale warto ryzykować?
- Jeśli nie spróbujesz, nigdy się nie dowiesz czy było warto. - powiedziałam.
- Dzięki wam. Pomyślę jeszcze nad tym. Teraz chodźmy, bo musimy ćwiczyć przed zakończeniem roku.
Zaczęły się próby.
Pierwsza śpiewała Camila i Fede.
Yo he estado aquí, he sido siempre
cuando lloras, cuando se superan por la tristeza
cuando se feliz, cuando reído.
cuando en duda, cuando usted tenía todas las esperanzas
de una vida mejor
He estado aquí
estoy
y lo haré.
Para siempre.
Tłumaczenie:
Byłem tutaj, zawsze byłem
gdy płakałaś, gdy ogarniał cię smutek
gdy skakałaś z radości, gdy śmiałaś się,
gdy wątpiłaś, gdy nabierałaś codziennie nadziei
na lepsze życie
ja byłem tu
I jestem
I będę
Na zawsze
To piosenka Eza, którą miał śpiewać z Camilą, ale jak widać sprawy się inaczej potoczyły. Niestety mój brat nie chciał ze mną znowu w ogóle gadać, a ja tylko chciałam mu pomóc bo było widać w trakcie piosenki że słuchając jej, jest bardzo przygnębiony jednocześnie.
*Następny dzień - oczami narratora*
Ta noc była znowu gorąca dla Angie i Pabla.
Dzisiaj jednak musieli niestety powrócić do codzienności i zająć się sprawami na serio, bo jeszcze zostały zaledwie cztery dni do przedstawienia na koniec roku.
*Wracamy do Pamiętnika Rey*
Dzisiaj, po tym jak przyszli do Studia Angie i Pablo, zaraz za nimi wszedł Marotti.
- Zapraszamy was tu bliżej, no chodźcie, chodźcie! - zawołał nas do siebie prezenter Umixu. - No więc muszę wam coś oznajmić... 10......9......8.....7....6....
- Marotti, umrzemy zaraz z ciekawości! - krzyknął Diego.
- Właśnie, mów o co chodzi! - powiedziała zniecierpliwiona Camila.
- No dobra, już! Piosenka Violetty "Como Quieres" miała na naszej stronie najwięcej wyświetleń i.. Uwaga! Została nowym hymnem Umixu!
- Aaaaaaa!!! - wszyscy zaczęliśmy piszcześć i ściskać Violettę.
- A to jeszcze nie koniec! Ciiii! Viola zaśpiewa na zakończenie roku szkolnego tą piosenkę.. Razem nową gwiazdą Umixu, czyli Reyną!!
- Ze mną?! Nie wierzę!! - byłam bardzo szczęśliwa, zaraz nastąpiła fala oklasków a potem wszyscy zaczęli i gratulować i wróciliśmy szybko do prób, bo do przedstawienia zostało baaardzo mało czasu. Teraz śpiewała Viola z Fran i Cami.
Ja w międzyczasie znowu postanowiłam spróbować pogadać z Ezem.
- Co tam?
- Nie zapytasz mnie "nic mi nie powiesz"?
- Łaaał, odezwałeś się do mnie. No, to już jakiś postęp. Wiesz.. Jeśli chcesz, no to dobra: nic mi nie powiesz?
- Ale że mam ci pogratulować?
- No nie wiem, ty mi powiedz.
- Wiesz, co ja ci powiem? Przez ten cały czas, odkąd nasz ojczym zmarł, do teraz, przez te całe miesiące kiedy stawałaś się niby lepszym człowiekiem, ty tak naprawdę nic się nie zmieniłaś. Nic a nic. Mało tego, nie zasługujesz na miano gwiazdy Umixu. Nie zasługujesz na żadne miano, nawet mojej siostry.
Uu, się porobiło :c
A teraz moja przerobka i pytanie: ile z dziewczyn Disneya poznajecie na tym zdjeciu?
Jak wszystkie, to stawiam wam Oreo! :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz