sobota, 28 czerwca 2014

97 - ANGIE JEST W CIĄŻY. Z GERMANEM.

*Oczami narratora* 
Dzień występu. Rano Angie i Pablo sprzątali po śniadaniu. Musieli się pospieszyć, bo wszyscy uczniowie ćwiczyli już pewnie od rana za kulisami sceny Umixu. Eze i Rey też. 
- Muszę iść do Germana. - powiedziała naraz Angie. 
- O matko.. 
- Pablo, słuchaj, nie bądź zazdrosny. Przecież wiesz, że już nic do niego nie czuję. Po prostu dostałam smsa od Violi że zostawiła nuty u siebie na łóżku i muszę tam biegnąć. Zresztą to i tak jest po drodze. 
- No dobra, leć. 
- Wstąpisz tam po mnie? 
- Okej. Za około dziesięć minut będę. 
Relacje między nimi nieoczekiwanie zaczęły się powoli ochładzać i niewiadomo co na to wpływało. 
Angie otworzył German. Był sam w domu. 
- Angie? Co ty tu robisz? 
- Wybacz German, ale Viola zapomniała nut w pokoju i muszę po nie iść bo inaczej nie wystąpi. 
- Właśnie, to już dzisiaj.. Violetta była bardzo przejęta rano. 
- Tak, wszyscy się stresujemy. Zwłaszcza, że muszę powiedzieć Pablo coś bardzo ważnego. 
- Co? Mogę wiedzieć? To jakaś wielka tajemnica? 
- Narazie to jest tajemnica i nikt jeszcze o tym nie wie. Boję się że stchórzę i mu tego nie powiem. 
- Angie, mogę chyba ci pomóc.
- Jak? 
- Ty będziesz Angie, a ja będę Pablo - no, mów. 
- Jesteś pewny, że chcesz to usłyszeć? Bo może cię to trochę zaboleć, kiedyś w końcu było coś między nami.. 
- To teraz nieistotne. Zresztą znasz mnie, kiedy się wkurzę to to mi w końcu przejdzie. No dawaj, ja jestem Pablo. Mów. 
- No dobrze. 
A prawdziwy Pablo w międzyczasie otworzył drzwi do domu Castillo i zobaczył jak w kuchni Angie rozmawia z Germanem. Zakradł się tam i za ścianą usłyszał dalszą część ich rozmowy. 
- Słuchaj.. Wiem, że niby miałam jakieś problemy z sercem i w ogóle, ale tak naprawdę to.. - Angie spuściła wzrok i uśmiechnęła się lekko pod nosem. 
- Kochanie, co się stało? - German wczuł się w rolę. 
"Kochanie?" - pomyślał Pablo - "Ja mu zaraz dam kochanie! " 
- Chodzi o to, że ja.. Jestem w ciąży. Rozumiesz, będziemy mieli dziecko!! 
Pablo zbledł. Widząc jak Angie powiedziała Germanowi, że będą mieli dziecko i jak się potem przytulili, coś w nim pękło. Chętnie pobiłby tego jej kochanka, ale nie miał już teraz siły na nic. Wszedł do kuchni i spojrzał na Angie szklistymi oczami. 
- Ach tak.. Macie dziecko. Wiedziałem, że nie powinienem ci pozwalać na zostanie na noc w tym domu. 
- Pablo.. Ale to nie tak, bo to.. Nieporozumienie.. - próbowała wytłumaczyć mu Angie, a on nie słuchał. 
- Pablo, uspokój się..  Angie chciała tylko ze mną przećwiczyć.. - zaczął German. 
- Ale wiesz co mnie najbardziej boli Angie? - Pablo łza pociekła po policzku - Że ja cię nadal tak cholernie kocham.. 
Wyszedł, trzaskając drzwiami. Angie pobiegła szybko na górę po nuty i wybiegła za nim bez słowa. 
German pomyślał - "Ochh.. Się porobiło.." 
Kiedy Angie przybiegła już za kulisy i dała Violi nuty, Pablo już przygotowyłał się żeby zacząć przedstawienie. Był już jakby spokojniejszy, przynajmniej nie dawał znać po sobie, jak się czuje. Jedynie z jego oczu można było wyczytać, że ma dość wszystkiego. 
- Pablo.. Daj mi to proszę wyjaśnić. - podeszła do niego Angie ze łzami w oczach. 
- Nie. Nie. Nie, Angie. To mi wystarczy. I nie zawracaj mi głowy bo teraz najważniejszy jest dla mnie sukces dzieciaków. Odejdź. 
- Ale Pablo.. 
- Znikaj mi z oczu! Nie rozumiesz?! Odejdź! Nie chcę cię widzieć! 

Uu sie porobiło :c 
Czujecie wakacje? ;p
Diego! :D


4 komentarze:

  1. Uuuuu....wpadka! :(
    Te slowa Pabla na koniec mnie dobily...Blagam, niech sie pogodza! Niech wszyscy sie pogodza! Chce happy end :)
    Pozdrawiam
    Hxxx

    OdpowiedzUsuń
  2. Lepiej być nie mogło... :/.
    No nic, mam nadzieję, że sezon zakończy się Pangie <33.
    Czekam na drugi sezon z niecierpliwością! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hah ja tez nie umiem sie doczekac kiedy go dodam :D Moze sie zakonczy, moze nieee :d
    Haha dziekuje :)

    OdpowiedzUsuń