Dzisiaj miałam trudną rozmowę z moją mamą. Pokłóciłam się z nią. Uważa, że nie powinnam chodzić do Studia, tylko do normalnej szkoły. Byłam także dzisiaj znowu w studiu razem z Eze i poznałam paru uczniów, ale się nie zaprzyjaźniłam, bo to głąby jak Viola i Camila. Poznałam także bardziej uczniów i nauczycieli. Zapisałam sobie dokładnie wszystko, aby być przygotowaną na "wywiad" z mamą. O szkole opowiadał mi jeden z nauczycieli - Beto. Nie widziałam się z tym z Resto - Pablem. No ale mniejsza o to. Nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy, jaką serię pytań zadała mi matka...
- Są tam mądrzy ludzie? Uczniowie?
- Oczywiście. Średnia minimum 3,4.
- Nauczyciele. Pełne imiona.
- Roberto, Gregorio, Jaquelin, Anheles, Pablito.
- Imię właściciela szkoły.
- Antonio.
- Pełne imię i nazwisko dyrektora Studia.
- Pablito Galindo.
- Pablito?!! Pablito... Pablito....
- Mamo, wszystko okej? - miałam wrażenie, ze się zacięła.
- Tak, tylko.. Córciu.. Tak chcieliśmy dać Eze na imię.... Z tatą... - mama otarła łzy, które się pojawiły w jej oczach i uśmiechnęła się sztywno. - Możesz uczyć się w Studio.
Ucieszyłam się i podziękowałam mamie. Byłam taka szczęśliwa, ale z moją matką było coś nie tak.
Umówiłam się z Pablo nazajutrz. Przyszłam do Studia i pokazałam mu moją choreografię na egzamin z tańca. Razem z Pablem była też nauczycielka tańca Jackie, która ulepszyła i doszlifowała mój układ. Był wspaniały. Jutro muszę się dostać. A, no i zapomniałabym. Moja choreografia nie była tylko moja, bo miałam ją zaprezentować razem z Eze. On też ćwiczył, był naprawdę dobry, a wokal miał niezwykły. Też miał swoją piosenkę, świetną. Nigdy nie wiedziałam nic o tej jego pasji, tak samo jak on o mojej. A szkoda, że się nie zorientowaliśmy wcześniej =) Później Jackie wpadła na świetny pomysł. Już mieliśmy wychodzić, aż spotkaliśmy się w drzwiach z dziewczyną w kucyku i w ogrodniczach i z wysokim czarnowłosym chłopakiem oraz drugim niższym, także czarnowłosym chłopakiem. Jackie szepnęła coś Pablo, ten uśmiechnął się do niej i kiwnął głową, a po chwili i my wiedzieliśmy o co chodzi. Po dogadaniu się z Larą, Marco i DJem (tak, to ich imiona ;) po chwili tańczyliśmy już w piątkę naszą choreografię. Ja z Larą z przodu, Eze, Marco i Dj z tyłu. Wyszło super. Tańczyliśmy do jednej z piosenek YouMixu napisanej przez Violettę - "Como Quieres". Może jej nie lubię, ale przyznam, że ten kawałek jej się udał. Jackie pochwaliła nas i powiedziała, że Gregorio na stówę nas przyjmie i że nie mamy się niczego obawiać, bo ona jest już na tak. Jeśli się dostanę, mogę powiedzieć że znalazłam już swoją ulubioną nauczycielkę ;) Pablo też nie można nic zarzucić i powiem nawet, że baaardzo podniósł nas na duchu przed jutrem. Byliśmy teraz wszyscy pewni siebie. A ja zyskałam nowych przyjaciół, z ktorymi będę jutro przyjstępować od egazminu z tańca.
Jak widzisz, wszystko dzisiaj poszło tak, jak miało być. Oby jutro było tak samo. Trochę się denerwuję, ale to nic. Dzisiejszą noc spędzę razem z Eze na ćwiczeniu jego piosenki (moją już zaliczył mi Pablo w Resto) i naszej choreografii, aby wszystko wyszło jak najlepiej. Ja musiałam dobrze zatańczyć, a Eze i zatańczyć i zaśpiewać. Bardzo się stresował, widziałam to po nim. Zaproponowałam mu, żeby dzisiaj spał u mnie w pokoju. Zgodził się.
Dochodziła już chyba 3.00 nad ranem, mieliśmy już przecwiczoną choreografię, ja ziewałam i leżałam na łóżku podtrzymując oczy, a Eze cwiczył jeszcze swoją piosenkę..
Yo he estado aquí, he sido siempre
cuando lloras, cuando se superan por la tristeza
cuando se feliz, cuando reído.
cuando en duda, cuando usted tenía todas las esperanzas
de una vida mejor
He estado aquí
estoy
y lo haré.
Para siempre.
Tłumaczenie:
Byłem tutaj, zawsze byłem
gdy płakałaś, gdy ogarniał cię smutek
gdy skakałaś z radości, gdy śmiałaś się,
gdy wątpiłaś, gdy nabierałaś codziennie nadziei
na lepsze życie
ja byłem tu
I jestem
I będę
Na zawsze
- Dobra już, dobra.. Jesteś świetny... - ziewnęłam. Może Ezequiel jeszcze coś mówił, ale nie słyszałam go. Zasnęłam. Teraz obudziłam się, jest wpół do czwartej nad ranem. Boję się. Ale pisząc, wyładowałam już trochę swoje nerwy przed jutrem. Wszystko musi pójść idealnie, czemu by tak miało nie być? W końcu na ćwiczeniach spędziliśmy całą noc. O nie, Eze się obudził. Kończę, bo niech no sobie przypomni o jutrze i zacznie od nowa śpiewać, to ja mam po spaniu. :)
Dobranoc pamiętniczku, 3maj kciuki ;P
____________________________
Aaa!! Dzisiaj Violetta ;33 Miłego oglądania <3
Czy mój ukochany Pablo ma coś wspólnego z mamą Reyny?
OdpowiedzUsuńCzyżby jakiś romans? :D
Bo wydaje mi się to trochę dziwne,
że po tym, jak jej matka dowiedziała się, kto jest dyrektorem,
od razu pozwoliła jej się tam uczyć...
Sądzę tak, także z nazwy wczorajszego posta...
Ale możliwe, że oglądam za dużo kryminałów :D.
Jackie ulubioną nauczycielką? To może być ciekawe :D.
Nienawidzę tej jędzy. Ale to tylko moje zdanie :).
A co do wczoraj:
Taaak! Diegoletta forever! :)).
Ps. Jeśli okaże się, że Pablo, to ojciec Reyny,
to raczej nie mogę liczyć na Pangie, prawda? :)
Coś wydaję mi się, ze za duzo zdradzam szczegolow :p
UsuńAle nic sie nie boj, twój ukochany (a mój mąż xd) będzie z Angie, sprawy baardzo się skomplikują ale zanim Pablo z nia bedzie, nie wyjdzie mu chyba z 3 laskami :p A co do Jackie, to tez jej nie lubie :D wiec wszystko pojdzie po twojej (i jak widze mojej) mysli, czyli Diegoletta, Pangie i tak chyba mysle ze Fedemiła <3 A no i zastanawiam sie, jak wyeliminowac Germana, bo szczerze go nienawidzę... -,-
:DD
To się cieszę! :)
UsuńTak, tak Fedmiła... :D
A co do Germana, to eksploduj go na księżyc. xD
(za dużo Violetty i żelków, a za mało pracy domowej)
A tak na poważnie, to hajtnij go z Esmeraldą i będzie git :).
O właśnie! Dobry pomysl, nie pomyslalam o tym, ja to bym od razu go usmiercila haha ;D Violetta + żelki = WTF MÓZGU, z tym soe z toba zgodze :D
OdpowiedzUsuń