*Dalej widziane oczami Pabla*
- Angie! Tutaj jesteś... Dlaczego płaczesz.. Proszę cię... Wszystko ci wyjaśnię... - znalazłem ją w końcu w sali śpiewu.
- Pablo, nie musisz się nic tłumaczyć... W porządku. Zabalowałeś za młodu, wymówka pod tytułem "ciemno było" i teraz masz niespodziankę..
- Ale Angie.. To było świadome.. Zdawałem sobie sprawę z konsekwencji. - ciężko mi się było przyznać, ale wolałem nikogo nie oszukiwać, zwłaszcza że Angie była miłością mojego życia i ... nadal nią jest.
- Chcesz powiedzieć, że kiedy ze mną zerwałeś przed liceum od razu miałeś już inną?! Aaa, to wspaniale.. - Angie znowu poleciały łzy. Bardzo mi było przykro, że to z mojego powodu.
- Angie, to była moja dziewczyna z liceum. To się stało w naszą rocznicę, a potem.. A potem w drugą rocznicę.. Trzeciej już nie dotrwaliśmy.. Tylko dwa razy..
- I już dwie wpadki. Ale nie odwracaj kota ogonem, Pablo. Ledwo zerwaliśmy a ty już mialeś nową lafiryndę!
- Angie.. Czy ty się słyszysz?!! A nie pamiętasz już, jak zaledwie pół roku temu byliśmy razem i pocałowałaś Germana?! - zdenerwowałem się już.
- Widzisz, i znowu to robisz. Poza tym mówiłam ci już, że zrobiłam to, żeby on nie widział Violetty.. Ale Pablo, dlaczego nie powiedziałeś mi wcześniej, że masz córkę i syna?! !
- Ale ja sam nawet nie wiedziałem, wiem dopiero od tygodnia i.. UWAGA! Słuchaj teraz uważnie!! - było mi C I Ę Ż K O się z tym oswoić ale wyobraź sobie JA TEŻ MAM UCZUCIA.
- Daruj sobie, teraz to ja jestem ta zła? A jak wiesz to od tygodnia, to czemu nic mi nie powiedziałeś? Przecież kiedyś mówiliśmy sobie wszystko.. Pablo, co się stało z naszą przyjaźnią?
- Co ty mówisz, przecież nadal jesteśmy przyjaciółmi... I denerwuje mnie to powoli. - mówiłem jej wprost, co czuję. Jak zwykle.
- Co cię denerwuje? Że jesteśmy przyjaciółmi?!!! Wiesz co.. - Angie już chciała wyjść, ale ją zatrzymałem i przyciągnąłem do siebie.
- Denerwuje mnie to, że jesteśmy przyjaciółmi, a nie kimś więcej. To ty powinnaś była być matką moich dzieci, bo tamta wyjechała i zostawiła mnie samego.
I cały czas byłem zaślepiony, a to ciebię naprawdę kocham. - pocałowałem ją, tak jak wtedy w parku. Równie delikatnie, ale namiętniej.
No i wtedy wszedł Ezequiel.
DZIĘKUJĘ BAARDZO MOJEJ OBSERWATORCE #M ZA ŻYCZENIA URODZINOWE I SUPER KOLAŻ Z PANGIE <3
KOCHAM CIĘ ZA TO HAHAHAH ;D
Miło, że Ci się podoba ;*** W końcu to Twoje święto, nie mogłam nie złożyć życzeń!! ;3
OdpowiedzUsuńA rozdział suuuper! Bardzo mi się podoba!! Chyba mój ulubiony ;D
UsuńJeszcze raz dziekuje :D
UsuńSuper rozdział !!!
OdpowiedzUsuńPangie prze słodkie;*
Czekam na next z niecierpliwością.
A tu takie życzenia ode mnie
Z okazji twoich urodzin chce Ci życzyć dużo zdrowia,szczęścia,pomyślność,wszystkiego co najlepsze,prawdziwych przyjaciół,samych dobrych ocen w szkole i wszystkiego co sobie zapragniesz !
Jeszcze raz wszystkiego naj naj !
Dziękuje i ciesze się że rozdział się podobał <3
OdpowiedzUsuńDlaczego nie wiedziałam, że masz urodziny!?!
OdpowiedzUsuńZłożyłabym Ci dużo wcześniej życzenia :).
Dużo szczęścia, zdrowia, dużo dobrych ocen, przyjaciół, na których będziesz mogła zawsze liczyć i oczywiście weny na kolejne wspaniałe rozdziały :D.
Rozdział był super.
Pangie, juhu! :D
Dziękuję, za wczorajszego linka.
Z jednej strony chciało mi się śmiać,
a z drugiej płakać (no bo w końcu było Pangie :D)
Jeszcze raz, wszystkiego najlepszego! Feliz cumple!
Ps. Będzie w rozdziałach trochę Violi?
Jeśli tak, to będzie Diegoletta, czy Leonetta?
(czasami jestem za ciekawska...) :)
Dzięęki za życzenia ;) Na początku będzie Diegoletta, potem Leonetta, a potem znowu Diegoletta :P
UsuńA gdzieś od 15 rozdziału będzie więcej Violi tych "młodych" ;p