poniedziałek, 27 stycznia 2014

XVIII - IGRANIE Z UCZUCIAMI

 Dłuugo musieliśmy się tłumaczyć, czemu Jade i Matias byli u nas, ale w końcu wcisnęliśmy tacie jakiś kit. 
dziś rano poszliśmy do Studia. 
W przejściu od razu minęłam się z Ludmiłą, która ostatnim czasem zwykle mnie mijąjąc miała skwaszony wyraz twarzy. Ale nie ona jedna. Przyzyzwyczailłam się już. 
Jednak obiecałam sobie, że się zmienię. Lecz gdy zobaczyłam Violettę wtuloną w Diega, od razu odłożyłam moje plany na później. 
- Violu! Zdaję się, że Angie cię woła! - przerwałam im. 
- Jesteś pewna? Angie ma dzisiaj wolne. - uśmiechnęła się do mnie. 
- Nie rozumiesz?! Spadaj! - odepchnęłam ją, po czym na szczęście zawołał ją Beto do pomocy. 
Podeszłam do Diego. 
- Dawno cię już nie widziałam, cześć. 
- Tak samo jak Andresa, co nie? Słuchaj, w nie takie gierki się grało. Ale jestem zakochany w Violetcie. I ona we mnie też. 
- Jesteś tego taki pewien? - nagle do sali wbiegło moje zbawienie - Jade z laptopem. - chłopczyku, chłopczyku. Jesteś taki naiwny.. Przecież ta smarkula w ogóle nie wie o twoim istnieniu.. Tak się składa, że jestem byłą i przyszłą narzeczoną jej ojca, Germana Castillo i wiem coś o niej. Ona cały czas mówiła o tym drugim, o tym... Jak mu tam? Leon? 
Właśnie wtedy pod drzwiami stanęła Angie. Gdy usłyszała głos Jade, przystanęła i słuchała. My nie mieliśmy o tym żadnego pojęcia. 
- Nie ma pani dowodów, na to co pani mówi. - oświadczył jej Diego. 
- Nie mam dowodów? No to proszę, jaka jest twoja Violetta. Taka. - Jade włączyła laptop i pokazała nagranie z kamery. Uchwyciła cały pokój Vilu. Wspaniale. Nagle usłyszeliśmy jej wyraźny głos. Siedziała na łóżku i pisała coś, mówiąc: 
- Leon, czy Diego? Niby jestem z Diego, ale cały czas myślę o Leonie.. To jego kocham.. Ale kto wie, może ten jedyny to Diego... A może raczej nie?...
Nie długie, ale świetne nagranie. Diego był zły. Bardzo zły. 
- Chce pani powiedzieć, i ty Reyna, że Violetta..?
- Tak jest. Chodzi z tobą, bo twoje uczucia są jej obojętne. - potwierdziłam. 
- Mało powiedziane, że obojętne! Ona igra z nimi! Rozumiesz, kolego?! Violetta igra z twoimi uczuciami, jak jej ciocia - Angie! Ona non stop igra z uczuciami Pabla! A on zasługuje na kogoś lepszego! Kogoś takiego jak.. 
- Jak ty? - weszła Angie. Wszystko słyszała.
- Angie!
- To ja już pójdę. Dzięki za info. - rzucił Diego i szybko skierował się do drzwi. 
- Ja też. - pobiegłam za nim, ale przystanęłam za drzwiami. 
- Wszystko okej? - zapytałam go. 
- Tak. - powiedział i odszedł. 
Ja zostałam, nasłuchując rozmowę Jade i Angie.
- Jade.. Myślałam, że wolisz Germana i jego forsę. 
- Nie. On i tak jest zainteresowany tą Esmeraldą, niech spadają. 
- Co ty knujesz? 
- Nic, poprostu chcę mu dać nauczkę poprzez nieodzywanie się do niego! 
- To nie będzie nauczka.. - zaśmiała się cicho Angie. 
Nagle poczułam, jak ktoś mnie od tyłu mocno przytula. To tata. 
- Dlaczego podglądasz i podsłuchujesz? 
- Sam zobacz. - odsunęłam mu się, aby miał dobry widok na Jade i Angie. Panna La'Fountaine właśnie krzyknęła do niej: 
- Ty nic nie rozumiesz!! 
- I chyba nie chcę, Jade. Ale powiem ci jedno: jeśli nie wiesz kogo wybrać, weź sobie tą kamerkę zamontuj w gabinecie Germana, a nie Violetty. Wtedy zobaczysz, kogo on woli. 
- A kogo ty wolisz?! 
- Jade ja.. Nie wiem.. Ale skoro German jest z Esmeraldą.. 
- Wiedziałam, że tak się to potoczy! Znowu to samo! Igrasz z uczuciami Pabla! Gdyby teraz to słyszał, pękłoby mu serce. 
I tak niestety w istocie było. Pablo patrzył ze smutkiem przez uchylone drzwi na zakłopotaną Angie, która została właśnie zagięta przez Jade. Ta postanowiła bez słowa wyjść. W drzwiach zauważyła tatę. 
- O, Pablo! Zobacz, Angie, kto tutaj był przez cały ten czas! 
Angie podbiegła do niego. 
- Pablo, ja ci wszystko wyjaśnię.. 
- Nie ma czego. - tata odszedł do gabinetu. Angie pobiegła za nim. Zostałam z Jade.
Zrobiło mi się bardzo przykro. Ale szybko mi przeszło, bo nagle zauważyłam idącą w moim kierunku Violettę i Leona. 
- Jade, idź już. - wyjęłam z kieszeni pendriva i dałam jej do ręki. - Dziękuję. Interesy z wami to przyjemność. 
- Polecamy się na przyszłość! - pobiegła do wyjścia. 
Już wiedziałam, co się teraz szykowało z Vilu i Diego. 


2 komentarze:

  1. Leon i Viola... ;( Biedny Diego! Już nie lubię tej Reyny, chociaż może się kiedyś zmieni..

    #M

    OdpowiedzUsuń