sobota, 25 stycznia 2014

XVI - OKRUTNY PABLO WRABIA GREGORIA

Odtworzyłam obraz z kamerki z pokoju nauczycielskiego. Teraz akurat Jackie rozmawiała z Pablo. 
PABLO: I jak tam z Ludmi? 
JACKIE: Jest już w domu, nic jej nie jest. Czuje już się lepiej. 
PABLO: To dobrze.. Wieez, co ci powiem? Teraz sobie myślę, od twojego urlopu w ogóle nie rozmawialiśmy. Jak ci minęły wolne dni? 
JACKIE: Nawet w porządku. Dużo odpoczęłam, przydało mi się to. Teraz mogę dalej pracować. Ale muszę przyznać, że dowiedziałam się od Antonia, że dużo się działo gdy mnie nie było.. 
PABLO: Więc słyszałaś już o Reynie i Eze.. 
JACKIE: Co? Nic mi o tym nie wiadomo. O czym słyszałam? 
PABLO: Że.... Że zostali przyjęci do Studia. 
JACKIE: Oj Pablito, Pablito.. (zbliżyła się do niego, będzie jazda) Przecież wtedy jeszcze byłam :) Jak zwykle zakręcony.. Ale wiesz, co może cię rozluźnić?.. 
Nagle usłyszałam jak drzwi schowka się otwierają. Weszła Angie. 
- Rey, co ty tu robisz?! Tylko proszę.. Bez kłamstw. 
- Jaa.. A co mi tam, wchodź i zamknij drzwi. 
Odłączyłam słuchawki i powiedziałam jej, że chcę wiedzieć, czy Pablo i mama mogą być jeszcze razem. 
- Reyna!! Wiesz że to nie ładnie tak podgłą... Zaraz, czy to Pablo i Jackie? Oni zaraz się pocałują! Nie! Zgłośnij.
Posłuchałam. 
PABLO: Jackie?.. Co ty wyprawiasz.. 
JACKIE: No Pablo, daj spokój.. 
PABLO: Jaqueline, no proszę cię.. Ja nie mogę cię ... 
JACKIE: Wszystko możesz... No dalej.. 
PABLO: Z drugiej strony.. (Pochylił się do niej)
Naraz Pablo gwałtownie się odsunął. 
PABLO: Nie, ja.. Nie mogę. Wybacz Jackie. 
JACKIE: Wiesz co?.. Ty masz problem.. Problem.. Ze sobą! Ogarnij się, człowieku! 
Jackie się zdenerwowała i już miała wychodzić, gdy nagle upadła na ziemię. Pablo podbiegł do niej. 
PABLO: Jackie!!! Jackie!! Słyszysz mnie?!!  
JACKIE: Pablo.. Brakuje mi.. Powietrza... Pomóż... 
Naraz odezwała się Angie. 
- Widać, że Jackie to upozorowała! Tylko po to, żeby on ją pocałował! 
- Spokojnie, on tego by nie zrobił.. - pocieszyłam nauczycielkę. 
Oglądaliśmy dalej. Ku szczęściu Angie (i Pabla) do pokoju wszedł Gregorio. 
GREGORIO: JACKIE?!! CO JEJ JEST?!!! 
PABLO: BRAKUJE JEJ POWIETRZA, ZASŁABNIE ZARAZ!! 
JACKIE: Pablo.. Pomóż.. 
GREGORIO: Na co czekasz, idioto?!! Pocałuj ją!! 
PABLO: Nie mogę!! 
GREGORIO: Niby czemu?!! To jedyne wyjście!! 
PABLO: Ale ja jestem chory, jeszcze ją.. Zarażę... (Kichnął). Ty to zrób!! 
GREGORIO: Żartujesz. 
JACKIE: Pablo.. Proszę cię.. Pomóż.. 
PABLO: No dalej! Ona mi tu jeszcze umrze! Gregorio!! 
GREGORIO: Jesteś okrutny, Pablo.. 
Gregorio pocałował Jackie. Jackie odwzajemniała. Gdy skończyli, Jackie "odzyskała" oddech. 
- Pablo.. Tak wspaniale całujesz.. - powiedziała i otworzyła oczy. - Gregorio!!!! O matko!! Ja.. Muszę iść!! Cholera!!! - po drodze zderzyła się z drzwiami, otworzyła je szybko i wybiegła. Gregorio zrobił to samo, a w biegu jeszcze rzucił do Pabla:
- Jak mogłeś zmusić mnie do zbliżenia się do tej strasznej kobiety!!! 
Pablo wybuchnął śmiechem, po czym popatrzył w okno i szepnął z uśmiechem. 
- Echh... Kocham cię, Angie :). 
Angie uśmiechnęła się, patrząc na ekran i powiedziała do mnie: 
- Reyna, dziękuję. - przytuliła mnie. - Ale teraz proszę, odłącz kamerkę. Weź ją sobie, gdziekolwiek. 
- Dobrze, Angie. 
- Obiecujesz? 
- Tak! - uśmiechnęłam się do niej. 
Wyszliśmy ze schowka, a ja poszłam po kamerę. 
Z jednej strony fajnie, że Pablo nie oparł się Jackie z powodu Angie, ale z drugiej strony smutno mi się zrobiło, bo teraz już wiedziałam, że na Pabla i mamę nie ma już szans. Ale w każdej chwili może się wszystko zmienić,  Prawda? 

4 komentarze:

  1. Oooo To takie słodkie ^.^ Pablo i Angie.. <3
    Suuper!
    P.S Śliczny nagłówek ;**

    #M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekamy na Twoją opinię dotyczącą opowiadania ;3 Jak Ci się podoba?

      Usuń
  2. Dzięki i obiecuje że jak znajdę wolną chwilkę, to przeczytam i dodam komentarz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super!
    Grrr... Jak ja nienawidzę tej Jackie!
    I w serialu, i w Twoich opowiadaniach :D.
    Czekam na next. :)

    OdpowiedzUsuń