wtorek, 25 lutego 2014

44 - REYNA ZMIENIŁA SIĘ. A JEJ MATKA?

Pablo i Angie odwrócili się. 
- Ramona.. - powiedział zaskoczony tata. - Co ty tu robisz? 
- Pablo, ja.. Dostałam wiadomość że moja córka miała wypadek i.. Musiałam przyjechać, tak po prostu. 
- Córka?! Pablo, co to za kobieta?! - zapytała zaniepokojona Angie. 
- Angie, to Ramona, matka Reyny i Ezequiela. 
- Hmm, ciekawe.. 
- Miło mi. - mama podała rękę Angie. 
- Mi też, mimo wszystko. - powiedziała, uśmiechając się. 
- Angie.. - uspokoił ją tata. - Chodź, wyjdźmy na zewnątrz, niech Reyna pogada sobie z mamą.. 
Wyszli. 
- Mamo, przyjechałaś! Kocham cię! - przytuliłam się do niej. 
- Wszystko okej? Tata już mi naopowiadał o tym twoim wypadku takich strasznych rzeczy, że musiałam tu się pojawić. Ale jutro już mnie nie ma. Jutro muszę wyjeżdżać. Reyna, baardzo cię przepraszam że sprawy się tak potoczyły i.. Nie wiem co mam zrobić żebyś mi wybaczyła.. 
- Mamo.. Przecież ja cię kocham, uwielbiam, doceniam.. Zawsze będę. I wiem, że ty też zawsze będziesz. Mimo że nie jesteś w Argentynie, tylko gdzieś tam daleko w Europie, i tak dalej czuję twoją obecność. Nie mam ci nic za złe bo doskonale cię rozumiem. Gdyby nie Eze, dalej myślałabym że uciekłaś przed nami. Ale tak nie jest.
- Niee, napewno nie, tylko że.. Ja chcę.. A już nieważne.
- No powiedz. 
- Nie, zapomnij. Słuchaj.. Jeśli twój tata znajdzie sobie kogoś i się z nim zwiąże, to.. 
- Tak. Odpowiedź brzmi tak. Bo ciebie już tutaj nie będzie i zamiast ciebie będzie jakaś inna kobieta. Tak, będzie dla mnie mamą. Ale kto zabronił mi mieć dwie mamy? Poza tym, ty też sobie napewno kogoś znajdziesz i.. Będziesz mieć dzieci. Ale pozwalam Ci. Daję ci wolną rękę. 
- Nie poznaję cię, kochanie.. Jesteś taka.. Dorosła, ładna, inteligenta.. 
- Aj mamo, nie przesadzaj.. A Eze.. Właśnie, gdzie Eze? 
- W domu. Zaraz przyjdzie. Chciał coś zjeść. 
- Skąd wiesz? 
- Bo.. Najpierw byłam u niego, zanim tu przyjechałam. Musiałam wiedzieć, gdzie jesteś.. Nie trafiłabym tu, a przy okazji.. Dałam mu pieniądze. 
- Mamoo, teraz już mamy tatę, nie potrzebujemy już kasy, nie przemęczaj się.. 
- Ale.. Problem w tym że.. 
- Dlaczego nie dałaś pieniędzy mi, jak zawsze, tylko Ezowi? Bardzo dziwnie się zachowujesz.. 
- Słuchaj. Zrobiłam to, bo tobie będą już niepotrzebne.. 
- Nie rozumiem cię.. O czym ty.. 
 - Kiedy.. wyjdziesz ze szpitala, zabieram cię .. do Europy.



Uu szok co teraaz? :) 
Super foteczka <3

8 komentarzy:

  1. W takim momencie skończyć ... >.< Super rozdział :D Czekam na next'a : )

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak Ramona ją zabierze do Europy to normalnie zabić!!!
    Rozdział, jak zwykle super :).
    Niecierpliwie czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy będę żyć? To okaże się jutro ;p dzięki ;)

      Usuń
  3. A w następnym jak ramona powie że kocha pabluśa a jak tak to będzie wtedy angie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe że powie.. :)
      Ale serio wierzysz, że Pablo porzuci Angie po tym jak wjechał jej na ślub, zgarnie dzieci i spieprzy do Europy?
      Nieee :D

      Usuń