sobota, 1 lutego 2014

Rozdziały, w których będzie największa jazda:) (CAŁY TYDZIEŃ)

A oto ich daty i fragmenty;) 

A TO BĘDZIE JUŻ JUTRO! (2.02) 

Odszedł. A Angie zawołała za nim: 
- German! Ja cię też! 
Uśmiechnął się do niej. Pan Castillo ma nieźle nierówno pod sufitem. 

- Nie, Andres. Posłuchaj. Wiem, że.. Dużo się pozmieniało.. Ale.. Ale teraz, jak tu stoję i patrzę na ciebie.. Violetta kocha Diego i nie chcę, żeby.. 
- Słucham? Kocha Diego? Dziwne, przed chwilą widziałem jak całowała Leona. W sali Beto. 


A W PONIEDZIAŁEK: (3.02) 

- Jackie, co się stało? - przeraził się tata. 
W tym samym czasie Viola wyjęła komórkę. 
- Dzwonię po lekarza. 

- To dlaczego do umycia podłogi użyłeś płynu pod prysznic? 
- Płynu pod prysznic? - mój brat spojrzał na mnie dziwnie. Wzruszyłam ramionami. Ze co? O co im chodzi? 
- Ezequielu Daniel Havella Galindo. Zawieszam cię na okres dwóch tygodni. 
Chcialabym miec wtedy wyrzuty sumienia i przyznac sie, ale uswiadomilam sobie, ze to nie ja bylam winna.. Tylko tata. Przeciez taki wlasnie byl jego plan!


NAJWIĘKSZA JAZDA, CZYLI WTOREK 4.02

- Dobrze wiem, ze chcesz sie nas pozbyc, zeby byc z Jackie! 
- Co?!! - teraz w sali pojawiła się Angie. 
- Pablo, czy to prawda? - zapytała, poddenerwowana. 

- Daj głośniej. 
Naraz w całej sali rozległ się z laptopa głos Jade: 
Jade: Jaqueline, nie wiem czy to sie uda, to rodzeństwo jest nieprzewidywalne. 
Jackie: Jejku, Jade. Przesadzasz. Nie widzisz, ze mam ich w garsci? Spokojnie, wszystko idzie zgodnie z planem. Juz za niedluho ty bedziesz siedziala na szczycie wiezowca z tym Germanem, a ja będę u Pabla w łóżku. 

SPOKOJNIEJSZY ROZDZIAŁ Z BAAAAARDZO SZOKUJĄCYM KOŃCEM
 5.02 

- Bo to prawda. Ale żal mi cię, bo wyglądasz okropnie. Jak Pablo. Jego bym też jakoś pocieszyła, gdyby był teraz tutaj. 
- Kochana jesteś.. Ale nic mnie chyba nie pocieszy.. 
- A co się stało? O co chodziło z tymi nagraniami? 
- Przepraszam, że cię tak uraziłam, gdy pierwszy raz się spotkałyśmy. - powiedziałam nagle. 

- Może i lepiej, że to zobaczyłem.. - powiedział tata. 
- Czemu? 
 - German wczoraj wieczorem oświadczył się Angie. 

MRROOOCZNY I MOIM ZDANIEM NAJCIEKAWSZY ROZDZIAŁ 6.02 

- Chciałam ci tylko.. 
- Rey! 
- Chciałam ci tylko powiedzieć, że cię bardzo kocham. I nie wybaczę sobie tego, że przeze mnie jesteś smutny. Bo zanim się pojawiliśmy, mieliście większe szanse. Czy ty tego nie widzisz? 

- Tato?!!! Znaczy, pan Havella?!! - zatkał mi usta. 
- Ciicho, bo wszystkich obudzisz. Tak. To ja. 
- Aleee.. Przecież nie żyjesz...

- Widzisz, zachowujesz się całkiem tak jak Pablo. Znam cię, przecież cię wychowałem. Wróćmy jednak, skoro chcesz, do tematu Angie.  Co zamierzasz zrobić? 
- Sprawić, że Angie przejrzy na oczy i porzuci tego całego Germana! Ojca Violetty! A co mam zrobić.
- Nic. 
- Jak to nic?
- Słuchaj. Powiem to krótko i tylko raz. Jeśli będziesz w jakiś sposób chciała rozłączyć Germana i Angie, to spotka cię kara. Ostrzegam cię, choć nie powinienem. Taki jest już zapisany twój los. Więc przemyśl to, czy chcesz przeszkadzać dwojgu kochającym się ludziom.. 


SCENA JAK Z W11, TEGO TU JESZCZE NIE BYŁO, WAARTO PRZECZYTAĆ!! 
7.02 

- Nie jesteśmy już razem jasne?! Kocham Violettę, a ty ją skrzywdziłaś moim kosztem! Teraz zapłacisz za to, pokażę ci, co tracisz.. 
- Nie! Nie! Proszę! - Diego mnie nie słuchał. Mocno mnie ścisnął i zaczął gwałtownie całować. Wrzeszczałam. 
- Przestań! Zostaw mnie! Pomocy!! 

- O boże.... Zabiję gnoja!!!
- Tato!! Tato!! On przeprosił!! Zapomniał się!! Słyszysz?!! 
Ale Pablo już mnie nie słyszał. Pobiegł w kierunku, w którym odszedł Diego. 

- Pablo, co ci strzeliło do głowy?!
Teraz wkroczył German. 
- Czego bijesz młodszego? Boisz się rówieśników?!!!
- Ten idiota chciał zgwałcić moją córkę!! - tata kopnął mocno wycierającego sobie z krwi, ledwo żywego Diego w brzuch. 
- Zostaw go!!! - warknał German i popchnął tatę. 
- German! - Angie położyła półprzytomnego Diego na ławce i szarpneła Germana do tyłu. - Nie rób głupstw!!! 

- Rey, uspokój się.. Twój ojciec niestety.. 

WSZYSTKO JASNE BĘDZIE W RODZIALE W NIEDZIELĘ 8.02 

- A zgwałcił mnie? 
- Słucham?!! Nic z tych rzeczy, odbiło ci?!  
- A ty? Może to ty mnie zgwałciłeś?.. 
- Dobrze się czujesz?..  Nawet cię nie dotknąłem.. 

- Czy to ma związek z tym, że nie chcesz ich ślubu? 
- No.. Tak! Właśnie tak! Ale.. Ale nic z tym nie zrobię, bo wiem że się kochają.. 
- Ale ja coś z tym zrobię! Angie powinna być z tobą! - wpadł nagle Eze, a za nim pojawiła się Violetta. 
- Co proszę? - Eze odwrócił się i ją zobaczył. - Chcesz przeszkodzić w zaślubinach mojego taty i Angie? 


Od razu uprzedzam, że nie będę pisać spoilerów czy czegoś, tylko jak będzie coś ciekawego, to zapowiem :) A mam nadzieję, że w tym tygodniu nieźle was zszokuję :D 



4 komentarze:

  1. Już się nie mogę doczekać!
    "Apetytu" mi narobiłaś na te swoje nowe rozdziały!
    Czekam :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jak to przed chwilą czytałam to się wystraszyłam, a znam te rozdziały już prawie na pamięć :)

      Usuń
  2. Ho ho ho będzie się działo ;)
    Nie mogę się już doczekać następnego tygodnia.
    Pobudziłaś moją ciekawość jeszcze bardziej.
    Czekam z niecierpliwością na next.

    OdpowiedzUsuń