środa, 5 lutego 2014

XXVIl - CAMILA POCIESZACZ

Jackie, słysząc cały swój dialog z Jade, naraz wzięła pod pachę kule i uciekła. 
Można z tego było wywnioskować między innymi że udawała skręcenie kostki, a co za tym idzie - nie przewróciła się przypadkowo, dolała do wody w wiadrze szamponu pod prysznic oraz knuła z Jade, jak zostawić Angie samą, a one wtedy będą "na szcycie wieżowca z Germanem" czy "w łóżku u Pabla". Ta, no i od razu może nowa wpadka. Nie. Nie nie nie nie nie nie!! Jackie jako moja macocha? Proszę cię. 
W końcu też wiadomo, dlaczego telefon Eza wydawał te głupie dźwięki - wszystko nagrywał. 
Ale wrócę do dalszych reakcji po przypadkowym włączeniu rozmowy. 
Beto pobiegł za Jackie (jak to za ukochaną) żeby ją pocieszyć. Chyba. Uczniowie stali z szeroko otwartymi oczami, jak nauczyciele. Ja byłam zszokowana i poczułam satysfakcję, że miałam rację, a - no i jednocześnie ulgę, że tata nas jednak kocha. Właśnie.. Tata.. Tata? Tata miał spuszczony wzrok, był przybity ale na jego twarzy rysował się lekki uśmieszek, chyba po tym mistrzowskim zdaniu Jackie, które zacytowałam powyżej. A może tylko zdawało mi się, że się uśmiecha. Ale wiem jedno - że jeśli to był uśmiech, to długo na jego twarzy nie zagościł, bowiem ta historia ma też swój ciąg dalszy. 
- Upsss.. - otrząsł się w końcu Maxi. - nie ta notatka głosowa, heh.. - zaśmiał się nerwowo. 
- Maxi! - podbiegłam do niego, kiedy też już wybudziłam się z szoku. - To to, włącz to. - kliknęłam. Nagle na białym ekranie pojawił się obraz z projektora przedstawiający Germana i Angie. Kolejny szok, tym razem dla innych bo niestety.. Ja to nagrałam, umyślnie. Swoim telefonem. 
- K*wa! - wrzasnęłam pod wpływem emocji, jednak nikt nie zwrócił na to uwagi, bo byli wsłuchani w nagranie. - Wyłącz to, do cholery! 
- Nie, zostaw. - powiedział Pablo, nie odrywając wzroku od ekranu. Angie zrobiła się cała czerwona i po jej ostatnich słowach na ekranie skierowanych do Germana, które brzmiały "Ja cię też kocham", wybiegła z sali do pokoju. 
- Dobra.. Może przełożymy to na kiedy indziej. Jak bardziej ogarniemy ten folder. Usuń go całego. - zwróciłam się do Maxiego. Naty patrzyła na mnie i pokazała gestem, że już pójdzie. Za nią wyszli wszyscy. Wiedziałam, że nie są na mnie źli, ale czułam się winna, bo jak oni teraz będą patrzeć na.. Angie? Pabla? Co się stanie z Jackie?.. 
- Można to przełożyć, co nie? - uśmiechnęłam się blado do taty. 
- Tak. Jasne. Pewnie. - odparł krótko.
 Nigdy nie widziałam go w takim stanie. Miał swoje wielkie, orzechowe oczy utkwione martwo w jednym punkcie. Reszta jego nie wyrażała nic. Zupełnie. Znałam Pabla dopiero około miesiąc, ale wiedziałam, że w jego oczach zawsze odczytać można wszystko. 
Nagle otrząsnał się i poszedł do Angie. Było mi bardzo przykro. Maxi też poszedł, a ja usiadłam na schodach sceny i się rozpłakałam. 
Nagle poczułam, jak ktoś mnie od tyłu mocno przytula. 
- Camila? Myślałam, że mnie nie lubisz. 
- Bo to prawda. Ale żal mi cię, bo wyglądasz okropnie. Jak Pablo. Jego bym też jakoś pocieszyła, gdyby był teraz tutaj. 
- Kochana jesteś.. Ale nic mnie chyba nie pocieszy.. 
- A co się stało? O co chodziło z tymi nagraniami? 
- Przepraszam, że cię tak uraziłam, gdy pierwszy raz się spotkałyśmy. - powiedziałam nagle. 
- W porządku, każdy czasem nie wytrzymuje.
 Przypomniał mi się teraz tata i moja mama podczas swojej wpadki. 
- Te wszystkie niefortunne zdarzenia mnie wykończą.. - przyznałam jej. 
- Wyżal się. No już. 
- Bo wiesz.. Chodzi o to, że.. - ocierałam łzy i pociągałam nosem. 
- Już, już.. Spokojnie. 
- O to, że mój tata zmarł kilka tygodni temu. Od tego czasu dwa razy już zmieniałam dom. na początku mieszkałam z mamą i Eze. Wszystko się zmieniło, odkąd nie mamy już tyle kasy i nie starczy nam na utrzymanie. Mama stwierdziła, że musi nas zostawić i wyjechać do Europy, żeby zarabiać. Pieniądze będzie nam przesyłać. Gdy dowiedziałam się, że moim tatą jest Pablo, zorientowałam się, że mama uciekła do Europy i już nie wróci. Tata nas przygarnął, po tym jak zrobiliśmy mu niezłą jazdę. Potem zakochałam się w Andresie, ale niestety poszło o takiego innego chłopaka między mną a Violettą, nie wiem co mam teraz robić, Andresa unikam a ten drugi mnie unika, mimo to że obecnie z nim jestem. Viola jest z Leonem, Angie miała być z Pablo, a Jackie miała być moją ulubioną nauczcielką, a Jade byłą wspólniczką, a okazało się, co się okazało. Zresztą dalej to widać już na filmie. 
- Matko.. Pogubiłam się. Ale coś rozumiem. I co zamierzasz zrobić? 
- Wybuchnąć i powiedzieć wszystkim co myślę, to co teraz tobie powiedziałam. A przede wszystkim odzyskać Andresa, bo on w przeciwieństwie do mojego obecnego chłopaka się stara. No i uświadomić Angie, że tata ją kocha. 
- Nie. - powiedziała krótko Cami. 
- Co nie? 
- Poczekaj. Najważniejszy będzie ten i przyszły tydzień. Jeśli nic się znie zmieni, zrobisz jak uważasz, jeśli natomias coś się stanie - będziemy analizować wszystko od nowa. Okej? 
- Jesteś wielka! - przytuliłam ją. 
- Przyjaciółki? 
- No pewka, że przyjaciółki :) 
Nagle wszedł nieco ogarnięty już tata. 
- Camila, możesz zostawić mnie na chwilę samego z córką? 
- No jasne, Pablo. Cześć! - posłała mi buziaka i zamknęła drzwi. 
Tata usiadł na stole i zwrócił się do mnie. 
- Czy to ty nagrałaś te filmiki? 
- Ta, znaczy.. Nie. Nie! Nie. Ja ci.. Wszystko.. Bo chodzi o to że.. Eze jeszcze nie rozgryzł telefonu i... wszystko się nagrało.. 
- Kocham cię! - naraz zza kurtyny za mną wyskoczył Ezequiel. 
- Eze!! - przytuliłam go. 
- Odwołaliśmy mu karę. Wszystko mu opowiedziałem, już o wszystkim wie. On też wyjaśnił mi już parę spraw. - powiedział Pablo. 
- To po co mnie męczyłeś? 
- Chciałem sprawdzić, czy wasze wersje się zgadzają. - uśmiechnął się. Byłam szczęśliwa, że tata odzyskał humor. - A... To drugie nagranie... 
- To moja sprawka! - wyrwał się Eze. 
- Niee.. - zaczęłam, ale mój brat mi przerwał. 
- Tak wiem. Nieodpowiedzialny, niedojrzały, niepoważny i tak dalej. Przepraszam.. 
- Może i lepiej, że to zobaczyłem.. - powiedział tata. 
- Czemu? 
 - German wczoraj wieczorem oświadczył się Angie. 



Taka piękna Cande na dobry dzień :) 

2 komentarze: