Mój pierwszy rozdział dwuczęściowy już w poniedziałek i wtorek 10-11.02 :) (ZERWANIE VIOLI Z DIEGO, PABLADE)

Mowa o rozdziale 31 :> 

A oto ciekawsze fragmenty: 

31 cz. 1 

 Zanim Violetta znowu się nie zbliżyła do Leona, nie zauważałeś mnie. Ja byłam tylko wymówką, bo nie mogłeś z nią być. Szczerze mówiąc, nie bawi mnie ta rola. Nie mówię, że robiłeś to świadomie, ale coś ci podpowiadało że będąc ze mną zapomnisz o Violettcie. Diego, wiesz dobrze, że do miłości nie da się zmusić. Musimy się rozstać. 

Diego milczał przez chwilę. 

- Skąd wiesz, co twój tata wtedy powiedział? 

- Mówił mi. Jeśli chodzi o Angie, to pamięta wszystko. 

- Mhmm.. A.. Co Angie wtedy odpowiedziała? 

- Nic. Płakała trochę, ale wtedy tata ją pocieszył. Tak samo jak ja ciebie teraz. Diego, kocham cię i chcę twojego szczęścia. Powiedz o swoich uczuciach Violi, może cię miło zaskoczy. 

Tak jest.. To kopia znanej rozmowy Angie z Pablo :) 

31 cz. 2

- Jade, co ty zrobiłaś?! Kompletnie ci już odbiło?!! Przecież ja kocham Angie, nie ciebie!! Wychodź sobie za Germana, a mi daj spokój!!... Jackie.. Tam była Jackie.. Gdzie jest Jackie?!! Życzę wam, żebyście obydwie skończyły za kratami!! - nagle osłupiał, bo odwrócił się w kierunku.. No właśnie - nauczycieli. 

- Pablo.. Będziesz się musiał dłuuugo tłumaczyć z tych swoich uniesień miłosnych. - krótko skomentował Antonio. 

- Sam bym tego lepiej nie ujął. - uśmiechnął się szyderczo Gregorio. 

Tak przy okazji, to wieeeelkie dzięki za 2.000 wyświetleń, wiem, że jak na razie mam zaledwie trzy lub cztery stałe czytelniczki, ale pocieszam się ilością wyświetleń przy poście, bo wiem z własnego doświadczenia, że nie ktoś może nie mieć konta google, ale może codziennie podniecać się każdym moim nowym postem :) Wierzę, że tak jest, miło by było :) 

To samo się tyczy innych blogów, które mają problem z popularnością :) 

Ale mimo tego dziękuję tym którzy są, i za 2.000 wyświetleń, i za 100 komentarzy :) 

Jeszcze raz śliczne dzięki i dobranoc :)